Na antyaborcyjną pikietę Szpitala Miejskiego w Goduli zaprasza w piątek Fundacja PRO.
W szpitalu tym w ciągu ostatnich pięciu lat zostało zabitych aż 481 ludzi w fazie prenatalnej.
- Szpital w Rudzie szczyci się bardzo nowoczesnym oddziałem patologii noworodka, świetnym sprzętem, możliwością skorzystania z porodów w wodzie. Z drugiej jednak strony jest liderem, jeśli chodzi o zabijanie dzieci przed narodzeniem - mówi Katarzyna Malcharczyk z chorzowskiego oddziału Fundacji PRO-Prawo do Życia. Zaznacza, że nawet w tak dużym mieście, jak Warszawa dzieci nie są zabijane w szpitalach na tak masową skalę.
Dane o liczbie aborcji w rudzkiej placówce Fundacja PRO uzyskała zarówno w NFZ, jak i w samym szpitalu. Wynika z nich, że w zeszłym roku od stycznia do listopada zginęło tu 89 dzieci. W całym roku 2014 aborcji dokonano tu 98.
Zeszłoroczna pikieta Fundacji PRO-Prawo do życia na ul. Stawowej w Katowicach Przemysław Kucharczak /Foto Gość Ten proceder, według wolontariuszy Fundacji PRO, w rudzkiej placówce przybrał masową skalę w 2009 roku, krótko przed jej przekształceniem w Szpital Miejski sp. z oo. - Mieszkańcy Rudy nie zdają sobie z tego sprawy. A przecież ten szpital jest dotowany z pieniędzy miasta - zaznacza Katarzyna Malcharczyk. - Wychodzi na to, że ginie tu prawie sto nienarodzonych dzieci rocznie. W ciągu pięciu lat jedna aborcja została przeprowadzona z powodu zagrożenia życia matki. Pozostałe dotyczyły dzieci chorych.
Pikieta antyaborcyjna pod Szpitalem Miejskim w Rudzie Śl.-Goduli (ul. Wincentego Lipa 2) rozpocznie się w piątek 29 stycznia o 16.30. Organizatorzy planują prowadzić ją do 19.00. Chcą m.in. zapalić znicze zabitym dzieciom.
Link do wydarzenia na Facebooku znajdziesz tutaj.