Czy udany zamach na Jana Pawła II zmieniłby nie tylko historię Kościoła?
Prezentacja książki prokuratora Michała Skwary oraz mojej „Agca nie był sam. Wokół udziału komunistycznych służb specjalnych w zamachu na Jana Pawła II” wydanej przez IPN oraz Instytut Gość Media odbyła się 24 stycznia 2016 r., w Auli św. Jana Pawła II w Rzymie. Spotkanie zostało zorganizowane przez Ośrodek Dokumentacji Pontyfikatu Jana Pawła II, a prowadził je jego szef ks. dr Andrzej Dobrzyński. Promocja spotkała się z żywym zainteresowaniem Polaków mieszkających w Wiecznym Mieście.
Wśród wielu przybyłych byli m.in. abp dr Edward Nowak, sekretarz Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych w latach 1990–2007, ks. dr Sławomir Oder, postulator procesu beatyfikacyjnego Jana Pawła II, ks. dr Paweł Ptasznik kierownik Sekcji Polskiej w Sekretariacie Stanu oraz rektor kościoła św. Stanisława BM w Rzymie. Brał w nim także udział dr Piotr Nowina-Konopka, ambasador RP przy Stolicy Apostolskiej. Wcześniej rozmawiał on z nami m.in. na temat włoskiego wydania tej książki. Spotkanie było okazją nie tylko do przedstawienia najważniejszych ustaleń śledztwa w sprawie zamachu na życie Jana Pawła II 13 maja 1981 r. oraz wniosków wynikających z geopolitycznego kontekstu w jakim do niego doszło, ale także szerszej refleksji nad znaczeniem tego wydarzenia dla biegu historii powszechnej oraz historii Kościoła.
Wśród wielu głosów powracał temat, że tamten dramat został we Włoszech zapomniany. Nie ukazało się, poza relacjami sędziów śledczych, prowadzących w sprawie zamachu kolejne śledztwa i bazujących na materiale procesowym, żadne studium próbujące opisać wydarzenia z 13 maja 1981 r. z wykorzystaniem dokumentów zgromadzonych przez włoskie służby specjalne, czy dyplomację. Publikacje dziennikarskie miały zaś na celu bardziej zatarcie i pogmatwanie tropów, aniżeli poszukiwanie nowych źródeł mogących odsłonić nie tylko bezpośrednich pomocników Ali Agcy, ale także ich zleceniodawców.
Jedna z przewodniczek po Rzymie skarżyła się, że barierki regulujące ruch na placu św. Piotra ustawione są w ten sposób, że w praktyce uniemożliwiają dojście do miejsca, gdzie wmurowana jest niewielka pamiątkowa tablica, upamiętniająca miejsce, w którym Jan Paweł II został postrzelony przez tureckiego zamachowca. Pytają o to miejsce przybywający do Wiecznego Miasta pielgrzymi, a ona choć je zna, nie może go często pokazać z powodu tych blokad. Ks. prof. Dariusz Kowalczyk SJ, dziekan Wydziału Teologii Papieskiego Uniwersytetu Gregoriańskiego zwrócił uwagę, że nawet odkrycie w ramach śledztw IPN wielu dowodów świadczących o zaangażowaniu bułgarskiego wywiadu w przygotowanie zamachu, nie musi zmienić sposobu opowiadania Włochów oraz Zachodu o tym wydarzeniu. Po to zniszczono w ramach włoskiego śledztw tzw. bułgarski ślad, aby nikt nie pytał o rolę sowieckich mocodawców. Zarówno bowiem wtedy, jak i teraz, mówił ks. Kowalczyk, politycy mieli na względzie przede wszystkim utrzymanie dobrych relacji ze Związkiem Sowieckim, a teraz Rosją.
W podobnym duchu wypowiedział się także ambasador Nowina-Konopka, podkreślając znaczenie naszej publikacji, która powinna stać się przedmiotem debaty włoskich mediów, często całkowicie bezkrytycznych wobec Rosji i jej polityki. Ważne słowa już po promocji w wypowiedział ks. dr Oder. Odnosząc się do postawionego przeze mnie pytania, czy udany zamach na Jana Pawła II zmieniłby nie tylko historię Kościoła, ale i bieg historii powszechnej wskazał, że nie należy zapominać w jak wielkim stopniu zmienił on także samego Ojca Świętego i wpłynął na jego pontyfikat. Nie tylko poprzez dolegliwości fizyczne i choroby, które były bezpośrednią konsekwencją odniesionych ran i towarzyszyły mu już do końca życia. Przede wszystkim Jan Paweł II zrozumiał, powiedział ks. dr Oder, że Opatrzność Boża darowała mu drugie życie. Z tym większym radykalizmem i odwagą przystąpił do realizacji misji, której cele nakreślił już podczas inauguracji pontyfikatu.