Premier Wielkiej Brytanii David Cameron zapowiedział w niedzielę, że jeżeli w referendum Brytyjczycy opowiedzą się za opuszczeniem UE, to rząd postąpi zgodnie z wolą obywateli. Podkreślił jednak, że wierzy, iż w UE dojdzie do postulowanych przez Londyn reform.
"Brytyjczycy podejmą w tej sprawie decyzję. Musimy ją zaakceptować niezależnie od tego, jaka będzie. (...) Jeżeli to (opuszczenie UE) będzie odpowiedzią (obywateli), będziemy musieli zrobić wszystko co w naszej mocy, aby do tego doszło" - mówił Cameron podczas rozmowy z BBC.
Pytany czy jego rząd ma już przygotowany plan na wypadek opuszczenia struktur UE, Cameron podkreślił, że władze w Londynie są gotowe na rozmowy z partnerami unijnymi i na samo referendum. Jednocześnie zapewnił, że dostrzega szansę na porozumienie w ramach UE. Widzi także możliwość konsensusu w budzącej kontrowersje sprawie wypłacania zasiłków socjalnych dla imigrantów z UE. Dodał, że po jego ostatnich wizytach w Niemczech i na Węgrzech dostrzega pewien postęp i zbliżanie się stanowisk.
Tymczasem we wtorek Cameron powiedział, że ministrowie jego rządu będą mogli wbrew linii władz nawoływać do opuszczenia Unii Europejskiej przez Wielką Brytanię w referendum, które ma się odbyć najpóźniej do końca 2017 roku.
Tym samym uciął spekulacje, że będzie zmuszał swoich ministrów do nawoływania do pozostania Wielkiej Brytanii w UE. Reuters szacuje, że nawet jedna trzecia ministrów w rządzie Camerona jest eurosceptykami i pojawiły się spekulacje, że raczej podadzą się oni do dymisji, niż zgodzą na prezentowanie oficjalnej linii rządu.
Oczekuje się, że Cameron uzna za sukces wynik negocjacji z partnerami w UE w sprawie zmiany warunków członkostwa Wielkiej Brytanii w UE, co następnie podda pod referendum.
Najbardziej kontrowersyjny jest postulat czteroletniego odroczenia wypłacania zasiłków socjalnych dla imigrantów z UE, przeciwko czemu protestuje m.in. Polska. Ponadto, obok prawa do ściślejszej kontroli imigracji z państw UE, postulaty Camerona dotyczą: wypracowania warunków współpracy między krajami strefy euro a państwami spoza niej na zasadach niedyskryminujących tych ostatnich, wzmocnienia konkurencyjności, rynku wewnętrznego i ograniczenia ciężarów regulacyjnych oraz zachowania suwerenności państw i zwiększenia roli parlamentów narodowych.
Wynik negocjacji z UE ma być znany do lutego br. Referendum w sprawie członkostwa Wielkiej Brytanii w UE zgodnie z przedwyborczymi zapowiedziami Camerona ma się odbyć najpóźniej do końca 2017 roku.