Egzekucja szyickiego duchownego, szejka Nimra al-Nimra, spowodowała zaostrzenie napięcia między Iranem a Arabią Saudyjską. Sekretarz generalny ONZ apeluje o złagodzenie konfliktu.
Adil ibn Ahmad ad-Dżubeir, minister spraw zagranicznych Arabii Saudyjskiej, skrytykował wtrącanie się Iranu w sprawy sunnickiego królestwa oraz oświadczył, że arabskie władze zrywają stosunki dyplomatyczne z Iranem i wzywają przedstawicieli dyplomatycznych tego kraju do opuszczenia Arabii Saudyjskiej. Taka reakcja władz w Rijadzie była skutkiem ataku na saudyjską ambasadę w Teheranie, który został przeprowadzony po egzekucji szyickiego duchownego Nimra al-Nimra. Zdaniem sunnickiego królestwa duchowny podżegał do przemocy przeciwko policji. Iran nie zgadza się z tą informacją. Zwolennicy Nimra al-Nimra twierdzą, że był on pokojowym opozycjonistą, który starał się o zwiększenie praw dla zamieszkującej na terenie sunnickiego królestwa mniejszości szyickiej.
Ban Ki Mun, sekretarz generalny ONZ, wzywa oba kraje do podjęcia działań na rzecz obniżenia napięcia na Bliskim Wschodzie. Zaznaczył, że Arabia Saudyjska i Iran odgrywają kluczową rolę w kwestii bezpieczeństwa w tym regionie. Przypomniał Arabii Saudyjskiej, że Narody Zjednoczone są przeciwne karze śmierci, a Iranowi - że każdy kraj jest odpowiedzialny za bezpieczeństwo placówek dyplomatycznych innych państw na swym terytorium. Rzecznik ONZ zapowiedział, że w najbliższych dniach do Teheranu i Rijadu uda się miediator ONZ, Staffan de Mistura, który chce się zorientować, jaki wpływ na proces pokojowy w Syrii ma obecny konflikt między Arabią a Iranem. Istnieje bowiem obawa, że kryzys ten może przeszkodzić planowanym na 25 stycznia w Genewie rozmowom między syryjską opozycją a reżimem prezydenta Baszara el-Asada. Oba kraje stoją w konflikcie w Syrii po przeciwnych stronach: Iran należy do nielicznych popleczników Asada, Arabia Saudyjska otwarcie popiera walczącą z nim opozycję.