Nowoczesne przedszkole zostało otwarte 4 stycznia w Turzy Śląskiej.
Duży gmach w ponad rok wyrósł obok szkoły przy ulicy Ligonia w Turzy Śląskiej w gminie Gorzyce. Turza to miejscowość granicząca z Wodzisławiem Śląskim.
Znalazło się tu pięć oddziałów; po przedzieleniu auli na pół ruchomą ścianą można by nawet utworzyć szósty.
Otwarcie gmachu kończy wieloletnie starania mieszkańców Turzy o zbudowanie tu porządnego przedszkola.
Przez ostatnie 25 lat działało ono w budynku tzw. agronomówki, gdzie było za mało miejsca na utworzenie pełnych, 25-osobowych oddziałów. Jeden oddział działał przez pewien czas w szkole, ale w zeszłym roku już zabrakło dla niego miejsca - bo musiało się ono znaleźć dla sześciolatków, których poprzedni rząd kazał upychać w szkołach.
Marzena Zimny, dyrektor przedszkola w Turzy Śląskiej Przemysław Kucharczak /Foto Gość W efekcie nawet rodzice czterolatków, którzy w zeszłym roku złożyli wnioski o przyjęcie swoich dzieci do przedszkola w Turzy, spotkali się z odmową.
- Ponad 30 dzieci przejęliśmy więc dzisiaj, z datą 4 stycznia - mówi Marzena Zimny, dyrektor przedszkola w Turzy Śląskiej.
Nowe przedszkole otrzymało nazwę „Kraina Odkrywców”. Do tej nazwy nawiązał w czasie Mszy św. przed jego poświęceniem biskup pomocniczy archidiecezji katowickiej Adam Wodarczyk. Mówił o Janie Chrzcicielu, który - w odczytanym chwilę wcześniej fragmencie Ewangelii - powiedział do swoich uczniów o przechodzącym obok Jezusie „Oto Baranek Boży”.
Jego uczniowie - Andrzej i Jan - poszli wtedy za Panem. Zaciekawieni, zapytali Go, gdzie mieszka, a On odpowiedział: „Chodźcie, a zobaczycie”. Dla Jana było to tak wielkie przeżycie, że po kilkudziesięciu latach, opisując to wydarzenie, pamiętał nawet, o jakiej porze dnia to jego wielkie odkrycie się dokonało: około godziny 10.
Otwarcie przedszkola w Turzy Śląskiej Przemysław Kucharczak /Foto Gość - Dla niego to było ważne, bo to był moment, od którego rozpoczęła się najważniejsza przygoda jego życia, kiedy zamieszkał razem z Jezusem, stał się Jego uczniem i doświadczył Jego szczególnej miłości - mówił biskup Wodarczyk. - Myślę, że w tej przygodzie małych dzieci, która dokonuje się w czasie przedszkolnym, jest też ważne, żeby odkrywały wartości najważniejsze, aby doświadczyły także spotkania z Jezusem. I wy, dorośli - rodzice, babcie, dziadkowie, chrzestni, a także wychowawcy małych dzieci - możecie spełniać wobec nich role Jana Chrzciciela - powiedział.