Bezdomnym i ubogim rozdali prawie 200 zaproszeń. Jutro spotkają się na wspólnej zabawie.
Mowa o drugiej edycji Sylwestra z Ubogimi organizowanego przez kleryków śląskiego seminarium oraz młodszych i starszych wolontariuszy z Katowic i okolic. Łącznie jest ich ok. 140.
Świętowanie rozpocznie się o 19.00 w auli przy kościele Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Katowicach. Przygotowania trwają już na dobre.
- Dziś segregujemy dary, które do nas przyjechały, jest ich dużo, ponieważ darczyńcy byli bardzo hojni. Rozpoczynamy też prace nad naszą salą: dekoracje, ustawienie stołów, krzeseł. Przygotowujemy się również do rozpoczęcia prac kuchennych - mówi kleryk Łukasz Kosielak, główny organizator wydarzenia.
Wolontariusze dziś i jutro prace rozpoczęli Mszą św., Eucharystią w sylwestrową noc zwieńczą też organizację niecodziennego sylwestra. Jego głównymi gośćmi są osoby bezdomne, ubogie oraz samotne.
Wśród wolontariuszy jest 65-letni pan Józef, który w takiego sylwestra zaangażował się już po raz drugi. Ma siłę, czas i energię. - Trzeba coś robić, a ponieważ mam możliwości, uznałem, że trzeba się zaangażować - wyjaśnia.
W zeszłym roku, podobnie jak tym razem, pomagał w samych przygotowaniach oraz podczas zabawy. - Przydzielono mnie do stolika, gdzie byłem jako gość od spraw towarzyskich.
W środę pan Józef posługiwał w "sekcji paczkowej". - Odzież, żywność... my to wszystko mamy przyjąć, przejrzeć, posegregować i potem zrobić z tego paczki - mówi, dodając, że do gości trafią jedynie rzeczy nowe.
Daria z Siemianowic stwierdza, że dobrze zacząć nowy rok miłością. - Myślę, że nigdzie nie będzie więcej miłości, niż tutaj, wśród ludzi, którzy nie patrzą na to, jaką ubrać suknię - przekonuje.
Podobnie uważają Sonia i Ola, oazowiczki z Mysłowic. - Największym darem będzie uśmiech drugiej osoby. Dajemy jedną miłość, a dostajemy ją od prawie 200 ludzi - wyjaśniają. W środę dziewczyny najpierw pakowały paczki, potem zatrudniono je do wypisywania kartek z noworocznymi życzeniami. Własnoręcznie wykonały je dzieci.
Na program sylwestrowej nocy składają się: kolacja, zabawy, tańce z profesjonalnym wodzirejem, świadectwo Henryka Krzoska, byłego bezdomnego, autora książki "Bóg znalazł mnie na ulicy i co z tego wynikło. Historia bezdomnego alkoholika" (o 23.00 w kościele), adoracja i - o 24.00 - Msza św. ; po Eucharystii druga ciepła kolacja, a na koniec - paczka dla każdego gościa.
Kleryk Łukasz podkreśla, co jest najważniejsze w organizacji tego typu imprez - bezpośredni kontakt z zaproszonymi gośćmi. - Żeby poczuli, że to jest specjalnie przygotowane dla nich, żeby wiedzieli, że ktoś o nich tego wieczoru pomyślał - mówi, wspominając zeszłoroczną edycję sylwestra.
Organizatorzy Sylwestra z Ubogimi są również inicjatorami cotygodniowych wyjść do bezdomnych z kanapkami, ciepłą herbatą i dobrym słowem. Najbliższe wyjście 13 stycznia w środę. Zacznie się ono o 19.00 w ośrodku DA w Katowicach przy ul. Wita Stwosza 16.