W Hotelu "Katowice" na wigilię załogi i przyjaciół podano karpia po żydowsku, jakiego jadł Jan Paweł II. Sporządzono go według przepisu siostry Germany, która mu gotowała.
Karp podano w galarecie z dodatkiem rodzynek i płatków migdałowych. Na stole przygotowano też kubki pełne zsiadłego mleka, którym, jak się okazuje, lubił popijać wszystkie potrawy Karol Wojtyła.
Spotkanie nawiązywało do organizowanego od kilku miesięcy cyklu spotkań kulinarnych pod hasłem "Papieskie smaki misyjne". Ich inicjatorem jest Wojciech Giergiel, prezes zarządu hotelu. W trakcie spotkań można degustować przysmaki kuchni krajów, które odwiedzali papieże: Jan Paweł II i Franciszek. W nadchodzącym roku planowane są kolejne prezentacje, które zakończą się fetą kulinarną zaplanowaną tuż przed Światowymi Dniami Młodzieży.
Wszystkie potrawy przygotowuje zespół pod kierunkiem managera restauracji Victora Hugo Gradosa, pochodzącego z Peru, a obecnie mieszkającego w Czeladzi. Podczas wigilii pan Grados za swoje gotowanie otrzymał wyrazy uznania od szefa i zespołu Polskiej Akademii Gościnności. Świętującym towarzyszył Studencki Zespół Pieśni i Tańca "Katowice", który wprowadził zebranych w nastrój kolędowania.