Milczeć, wielbić i czekać na słowo

W kaplicy Wyższego Śląskiego Seminarium Duchownego metropolita katowicki udzielił 13. alumnom czwartego roku posługi akolitatu.

Jest to ostatnia przyjmowana posługa przez pierwszymi święceniami - diakonatem.

Kandydatów przedstawił ks. Paweł Til, opiekun rocznika. W homilii skierowanej do nich abp Skworc podkreślił znaczenie adoracji i ciszy.

- Nie ulega wątpliwości, że żyjemy w czasach wrzawy i hałasu (…). Tym bardziej więc musimy, jako ludzie duchowi, uczyć się filtrować tę nieraz kakofoniczną muzykę świata, by uchwycić się czystego dźwięku Bożego słowa, codziennie przecież do nas kierowanego - mówił. - Akolici i alumni, pamiętajcie, że twoje milczenie - w obliczu Pana - może być równie skutecznym zasiewem powołań do służby Bożej, jak twoje słowa, czy powołaniowe akcje!

Zaakcentował też konieczność modlitwy adoracji, w której nie tylko "prosimy, błagamy czy przepraszamy, ale wielbimy Boga i czekamy na Jego słowo".

Na zakończenie homilii, zwracając się do kandydatów, życzył im, aby byli sługami Boga, który jest "Wielką Ciszą", "Wielkim Milczeniem", ale przede wszystkim - "Wielką Miłością", która manifestuje się miłosierdziem.

Przed rozesłaniem metropolita katowicki podzielił się z klerykami doświadczeniem swoich pierwszych lat kapłaństwa. - Parafia kilkutysięczna, a my z proboszczem we dwójkę. Pamiętam to zmęczenie udzielaniem Komunii św., ale i radość, że tylu przystąpiło do Komunii św. Życzę Wam takiego pięknego, świętego zmęczenia - mówił na zakończenie Eucharystii.

W kaplicy śląskiego seminarium, oprócz alumnów, zgromadzili się również najbliżsi kandydatów do akolitatu wraz księżmi proboszczami parafii, z których pochodzą.

Akolita może udzielać Komunii Świętej w czasie Mszy lub poza nią, zanosić ją do chorych lub w wypadku konieczności podać ją umierającemu.

Może także wystawić Najświętszy Sakrament do adoracji, nie ma jednak prawa udzielania Nim błogosławieństwa. Akolita może także puryfikować naczynia liturgiczne.