Minister Obrony Narodowej Antoni Macierewicz zapowiedział we Wrocławiu wzmocnienie sił wojskowych na wschodzie kraju oraz walkę z terroryzmem.
- Zapowiedzieliśmy, że zbudujemy obronę terytorialną kraju. W przyszłym roku zostaną skompletowana i postawione na ścianie wschodniej trzy brygady - powiedział we Wrocławiu Antoni Macierewicz, Minister Obrony Narodowej.
Na wrocławskim rynku odbyła się uroczystość zaprzysiężenia żołnierzy ochotników z jednostek podległych Dowództwu Garnizonu Warszawa. - Ta uroczystość jest zapowiedzią nowego etapu w rozwoju i historii polskiej armii. Tego, w którym ochotnicy, żołnierze będący synami i świadkami swojej własnej ziemi, swojego terytorium, stworzą piąty rodzaj sił zbrojnych - mówił.
Minister Macierewicz zwrócił uwagę na symboliczny wymiar tego, iż uroczystość odbyła się we Wrocławiu. Zaznaczył, że Dolny Śląsk to region, który ma szczególne doświadczenia - trudne, ale i wspaniałe - to, które związane jest długotrwałym oderwaniem od Polski, ale także to związane z byciem przedmurzem Europy w bitwie pod Legnicą. - Właśnie dlatego chciałem, by tu zaznaczyć symbolicznie powrót obrony terytorialnej kraju, jako integralnej części polskiej armii - dodał.
Antoni Macierewicz odniósł się także do polskiego wsparcia dla NATO w walce z Państwem Islamskim. - W tej sprawie złożyliśmy deklarację podczas narady ministrów obrony narodowej krajów Unii Europejskiej. Trwają rozmowy z ministrem obrony Francji, który sformułował swoje oczekiwania. Będziemy je realizowali wtedy, gdy będzie wszystko dopięte - zapowiedział i zaznaczył, że opinia publiczna w tej sprawie również zostanie poinformowana w stosownym czasie.
- Nie ma wątpliwości, że będziemy wspierali wysiłek Francji, będziemy solidarni. Na pewno nie pozwolimy te siły polityczne na świecie, które są źródłem terroryzmu i wzbudzają w różnych miejscach konflikty, mające zdestabilizować świat zachodni, NATO, i osłabiające naszą niepodległość, by one zwyciężyły - zaznaczył.
Więcej o zaprzysiężenia żołnierzy ochotników na stronie www.wroclaw.gosc.pl za kilka chwil.