Relikwie świętych Zelii i Ludwika Martin zostały wprowadzone do kościoła w Rybniku-Chwałowicach.
Zelia i Ludwik to pierwsze kanonizowane małżeństwo w historii Kościoła. Na ołtarze wyniósł ich miesiąc temu papież Franciszek.
- Zelia i Ludwik stawiają przed nami świętość dostępną dla wszystkich! - oznajmił zebranym w Rybniku Ślązakom ojciec Olivier Ruffray, rektor bazyliki w Lisieux. To on 8 listopada wprowadził relikwie małżonków do sanktuarium św. Teresy od Dzieciątka Jezus w Rybniku-Chwałowicach.
Z prośbą o dzieci
Zelii i Ludwik Martin to właśnie rodzice świętej Teresy, jednej z największych świętych Kościoła.
Wprowadzenie ich relikwii jest ważnym wydarzeniem dla Śląska i wszystkich par, bo od teraz - w każdy ostatni wtorek miesiąca - w kościele w Chwałowicach będą Msze święte za małżonków i narzeczonych. Chodzi zwłaszcza o małżonków zmagających się z jakimiś problemami.
Sanktuarium św. Teresy z Lisieux w Rybniku-Chwałowicach Przemysław Kucharczak /Foto Gość Szczególnie zaproszone są pary, które mają problemy z płodnością. Wielu ludzi twierdzi, że Bóg dał im dzieci za wstawiennictwem Zelii i Ludwika.
Dla małżonków z problemami
Chodzi też o jakiekolwiek inne problemy, które dotykają małżonków, np. z wychowaniem dzieci, bo nowi święci przerobili to wszystko na własnej skórze.
Z całego świata napływają dziś świadectwa rodziców, którzy twierdzą, że po modlitwie za wstawiennictwem państwa Martinów Pan Bóg uzdrowił ich dzieci. Zelia i Ludwik sami przeżywali problemy z chorującymi maluchami - najbardziej rozdarła ich serca śmierć czworga z dziewiątki ich dzieci. Byli bardzo święci - i przy tym bardzo normalni.
- Co robią teraz w niebie rodzice świętej Teresy? Błogosławią nam i uważają nas za swoje dzieci - mówił Ślązakom w sanktuarium w Chwałowicach ojciec Olivier.
Opowiedział też o trzech szczególnych cechach Zelii i Ludwika, którymi kierowali się w życiu: hojności, ufności i wierze.
Byli hojni w miłości - dla siebie nawzajem, dla swoich dzieci i wobec biednych.
Francuski ksiądz wyjaśniał, że ci dwoje są też przykładem ufności, że Pan Bóg prowadzi nas przez życie, pod warunkiem, że oddamy się w Jego ręce.
A ich wiara wyrażała się choćby tym, że Zelia i Ludwik codziennie uczestniczyli w Mszy świętej.