Telewizja Republika ujawniła wczoraj wieczorem fragmenty nagrań rozmów, toczonych w restauracji Sowa i Przyjaciele, a dotyczących głównie prywatyzacji spółki Ciech.
Były to spotkania miliardera Jana Kulczyka z byłym ministrem spraw zagranicznych Radosławem Sikorskim, prezesem NIK Krzysztofem Kwiatkowskim oraz lobbystą Piotrem Wawrzynowiczem.
Jak zauważył na antenie dziennikarz śledczy Cezary Gmyz, były wątpliwości co do zbyt niskiej ceny sprzedaży chemicznej spółki Ciech firmie kontrolowanej przez Jana Kulczyka. Tym bardziej, że obecna wartość akcji Ciechu jest dwukrotnie wyższa od ceny ich nabycia przez nieżyjącego już dziś Kulczyka.
W rozmowach wspominana jest osoba nazywana „Kierownikiem”. Wedle Gmyza, chodzi o Donalda Tuska i przełamanie jego oporu przed kontaktami z Kulczykiem, który przy pomocy wysokich funkcjonariuszy rządu chciał sobie zawczasu zapewnić powodzenie akcji nabycia Ciechu.
Sprawa jest badana przez organa ścigania. Śledztwo dotyczy "niedopełnienia ciążących obowiązków i nadużycia udzielonych uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej przez osoby zobowiązane do zajmowania się sprawami majątkowymi Skarbu Państwa w związku ze zbyciem przez Skarb Państwa w odpowiedzi na publiczne wezwanie KI Chemistry z grupy Kulczyk Investments 37,9 proc. akcji Ciech SA za kwotę nie mniejszą niż 619 mln zł, czym wyrządzono państwu szkodę majątkową w wielkich rozmiarach". Częścią śledztwa była ubiegłotygodniowa akcja funkcjonariuszy CBA w siedzibie warszawskiej Giełdy Papierów Wartościowych. Kieruje nią Paweł Tamborski, który w rządzie Donalda Tuska był wiceministrem skarbu.