Najnowsze badanie przeprowadzone dla "Wiadomości TVP" nie ucieszy premier Kopacz...
Badanie przeprowadziła pracownia IPSOS. Gdyby wyniki wyborów były takie jak w sondażu to zwycięzcą boju o Sejm byłaby koalicja Zjednoczonej Prawicy pod wodza PiS. Może ona liczyć na poparcie 36 proc. wyborców. PO popiera 22 proc. ankietowanych, czyli o 3 punkty procentowe mniej niż w poprzednim badaniu IPSOS.
Trzecie miejsce na podium - z wynikiem 8 proc. - zajęłyby dwa ugrupowania: ruch KUKIZ '15 oraz koalicja Zjednoczona Lewica. Jednak ugrupowanie Leszka Millera i Barbary Nowackiej nie może spać spokojnie, gdyż balansuje na granicy 8-procentowego progu wyborczego dla koalicji.
Na pograniczu progu wyborczego znalazły się też dwie partie startujące samodzielnie: KORWiN i PSL. W badaniu IPSOS popiera je 5 proc. wyborców.
Do Sejmu nie dostałaby się natomiast partia NowoczesnaPL Ryszarda Petru (4 proc.) oraz Partia Razem (1 proc.).
Przy takim rozkładzie głosów PiS i przyjaciele zdobyliby 222 mandaty i nie mieliby samodzielnej większości. Dla pozostałych komitetów wyborczych podział mandatów byłby następujący: PO - 132, Zjednoczona Lewica - 43, Kukiz'15 - 36, PSL - 18, KORWiN - 8. Jeden mandat przypadłby natomiast Mniejszości Niemieckiej.
Podobne wyniki w swoim sondażu podaje CBOS: 34 proc. poparcia dla PiS; 27 proc. dla PO . Do parlamentu weszłyby także Ruch Kukiz'15 (8 proc.) oraz Nowoczesna Ryszarda Petru (7 proc.) W porównaniu z wrześniowym badaniem poparcie dla Prawa i Sprawiedliwości nie zmieniło się, a dla Platformy Obywatelskiej - zmniejszyło się o 3 pkt. proc.
Na początku października chęć udziału w wyborach parlamentarnych zadeklarowało 62 proc. uprawnionych do głosowania. W porównaniu z wrześniem liczba wyborców zapewniających o swym pewnym udziale w głosowaniu wzrosła o 2 pkt. proc. Niemal jedna czwarta dorosłych Polaków - 23 proc., waha się jeszcze, czy iść głosować, a 15 proc. z góry odrzuca możliwość uczestniczenia w wyborach.
CBOS zauważył, że na dwa tygodnie przed wyborami parlamentarnymi 9 proc. respondentów, którzy deklarują udział w głosowaniu, nie wie jeszcze, na którą partię odda głos.