O godz. 15.50 czasu lokalnego (21.50 czasu polskiego) samolot włoskich linii lotniczych „Alitalia” A330 z Ojcem Świętym na pokładzie, po przebyciu 2 171 km z Santiago de Cuba wylądował na płycie Bazy Lotniczej Andrews w Waszyngtonie. Jest ona miejscem, gdzie zatrzymują się samoloty prezydenta Stanów Zjednoczonych Ameryki.
Na płycie lotniska znalazły się flagi Państwa Watykańskiego i Stanów Zjednoczonych, trzymane przez żołnierzy kompanii honorowej armii USA. Po 10 minutach samolot zatrzymał się przed salonem VIP. Na jego pokład weszli, aby pozdrowić Ojca Świętego, nuncjusz apostolski w USA, abp Carlo Maria Viganò i szef protokołu Departamentu Stanu, Petera A. Selfridge’a. W tym czasie tylnym wyjściem zeszli dziennikarze i osoby towarzyszące Franciszkowi. U podnóża schodów samolotu, Ojciec Święty został powitany przez prezydenta Baracka Obamę wraz z małżonką Michelle i córkami oraz przez wiceprezydenta Joe Bidena z rodziną. Papież przywitał się z kierownictwem episkopatu USA: z jego przewodniczącym abp Josephem Kurtzem, wiceprzewodniczącym, kard. Danielem Di Nardo oraz sekretarzem generalnym, abp Jamesem Peterem Sartinem. Obecny był również arcybiskup Waszyngtonu, kard. Donald W. Wuerl wraz z biskupami pomocniczymi, a także ordynariusz wojskowy, abp Timothy Broglio. Następnie grupa dzieci wręczyła Papieżowi kwiaty. Entuzjastycznie witali Następcą Piotra zgromadzeni w Bazie Andrews wierni, często wznosząc okrzyki po hiszpańsku.
Franciszek z prezydentem Obamą i jego rodziną przeszedł do salonu VIP, gdzie zatrzymano się na kilka minut rozmowy prywatnej.
Po tym nieoficjalnym kilkunastominutowym powitaniu Ojciec Święty udał się niewielkim samochodem FIAT 500 do nuncjatury apostolskiej w Waszyngtonie, która będzie jego rezydencją podczas pobytu w tym mieście. Oficjalną ceremonię powitalną zaplanowano jutro w Białym Domu o godz. 9.15 czasu lokalnego (15.15 czasu polskiego).