Około 2-3 tys. osób - imigrantów i wolontariuszy, w tym Brytyjczyków - manifestowało na północy Francji solidarność z migrantami i apelowało do krajów europejskich o prowadzenie "bardziej godnej polityki" wobec uchodźców.
Po wiecu przed oficjalnym ośrodkiem dla uchodźców migranci przemawiali w swych ojczystych językach w nazwanym "Nową Dżunglą" nieformalnym obozie dla uchodźców, gdzie ich przebywa niemal 3 tys. Apelowali do premiera Wielkiej Brytanii Davida Camerona i do Unii Europejskiej o "otwarcie granic".
Demonstranci trzymali transparenty oskarżające Europę "o wojnę z wrogiem wymyślonym przez nią samą" i ze słowami protestu przeciw "Europie za drutem kolczastym". Następnie manifestanci skierowali się do portu w Calais - pisze AFP.
Minutą milczenia uczczono 10 imigrantów, którzy stracili życie od końca lipca próbując przedostać się z Calais do Wielkiej Brytanii.
Manifestację zorganizowano na apel wielu miejscowych organizacji, w tym katolickiej Secours Catholique i charytatywnej Lekarze Świata. W ostatnich tygodniach w Calais odbyło się wiele demonstracji, lecz uczestniczyło w nich nie więcej niż kilkuset manifestantów.