Polska pokonała Gibraltar 8:1 w eliminacjach do piłkarskich mistrzostw Europy. Najbardziej wyróżniającym się zawodnikiem był Kamil Grosicki, ale i Łukasz Fabiański kilkukrotnie ratował skórę biało-czerwonym.
Pierwszy gol dla Polski padł w 8 min., a szczęśliwym strzelcem okazał się Kamil Grosicki. Uderzył celnie głową, wykorzystując centrę Lewandowskiego, który zrewanżował się piłkarzowi Rennes za genialne i zamienione na bramkę podanie w niedawnym meczu z Niemcami. Chwile później Gibraltar miał szansę, by wyrównać, ale jego zawodnik znalazł się na spalonym. Za to wciąż aktywny Grosicki w 15 min. w sytuacji na sam na sam przelobował brakarza i było 2:0. Kolejny kwadrans należał do Roberta Lewandowskiego, który zdobył w nim dwa gole, a mógłby jeszcze trzeciego. As Bayernu Monachium przegrał jednak pojedynek sam na sam ze strażakiem, strzegącym bramki Gibraltaru. Na niepocieszonego wyglądał Arkadiusz Milik, który wielokrotnie próbował zdobył bramkę, ale bez powodzenia. Słabo radził sobie ciągle ślizgający się po boisku Jakub Błaszczykowski. Generalnie byliśmy świadkami bardzo jednostronnego widowiska.
Już w 10 sekundzie drugiej połowy Lewandowski dopadł bezpańskiej piłki i znalazł się sam na sam z bramkarzem gości, ale znów przegrał. W podobnej sytuacji w 56 min. znalazł się Milik i tym razem nie zawiódł. Chwilę później po faulu na Lewandowskim sędzia podyktował rzut karny, który pewnie wykorzystał Błaszczykowski. Zaraz potem na boisku zmienił go niespełna 19-letni debiutant Bartosz Kapustka z Cracovii. Lewandowskiego natomiast zastąpił Zieliński. Potem padły jeszcze bramki Milika i debiutanta Kapustki - obie po podaniach Grosickiego.
Piłkarzom Gibraltaru trzeba oddać, że mieli w drugiej połowie swoje okazje - parokrotnie Łukasz Fabiański bronił z największym trudem, a w 87 min. musiał skapitulować na skutek dobrej akcji rywala i biernej postawy polskich obrońców.