Ponad 30 tys. uchodźców miałyby przyjąć Niemcy, a ok. 25 tys. Francja w ramach proponowanego przez Komisję Europejską planu rozdzielenia łącznie 160 tys. uchodźców między kraje unijne
Szef KE Jean-Claude Juncker w środę w Parlamencie Europejskim ma przedstawić nowy podział 160 tys. grupy uchodźców.
W piątek Komisja Europejska oficjalnie potwierdziła, że chce zaproponować relokację między kraje UE dodatkowych 120 tys. imigrantów oprócz 40 tys., których rozdzielenie zaproponowała w czerwcu. Ma to odciążyć Węgry, Grecję i Włochy, do których przybywa obecnie najwięcej imigrantów.
Według niemieckich mediów. spośród dodatkowych 120 tys. uchodźców, na Niemcy przypadłoby 31 443 uchodźców, na Francję - 24 031, a na Hiszpanię - 14 921. Zgodni z tym zestawieniem, do Polski miałoby trafić 9287 osób.
W poniedziałek francuski prezydent Francois Hollande zapowiedział, że jego kraj w ciągu dwóch lat przyjmie 24 tys. spośród 120 tys. osób szukających azylu.
Według zapowiedzi europejskich mediów, Komisja planuje umieścić Turcję i wszystkie nienależące do UE państwa zachodniobałkańskie na uaktualnionej liście tzw. krajów bezpiecznych. Oznacza to, że wnioski azylowe obywateli tych państw byłyby rozpatrywane w przyspieszonym trybie, prowadząc w większości przypadków do ich deportacji.
Rozważane jest też wprowadzenie kar dla tych krajów UE, które odmówią przyjęcia do siebie narzuconej im z góry liczby uchodźców. Według "Financial Times", państwa te musiałyby przekazywać pieniądze na specjalny fundusz pomocy uchodźcom.
Z kolei amerykański dziennik "Washington Post" piszę o wczorajszym apelu papieża Franciszka, który prosił parafie, klasztory, wspólnoty o przyjęcie pod swój dach rodziny w potrzebie, jako konkretny gest wsparcia w Roku Miłosierdzia. Jak podaje KAI, gazeta wylicza, że w Europie jest około 122 tys. katolickich parafii. Jeśli każda z nich przyjęłaby w najbliższych miesiącach jedną rodzinę uchodźców, to w przypadku rodzin trzyosobowych byłoby to 360 tys. ludzi, a w przypadku rodzin czteroosobowych, 500 tys.