900 osób uczestniczyło w Nowej Soli w rekolekcjach ewangelizacyjnych prowadzonych przez o. Johna Bashoborę.
– To miały być całkiem zwyczajne rekolekcje, a okazało się, że jest moc! – mówił z uśmiechem o. John Bashobora.
Nowosolska hala sportowa Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego "Elektryk" była wypełniona przez 3 dni, od 11 do 13 sierpnia, do ostatniego miejsca.
– Przyjechałam, żeby modlić się tutaj o nawrócenie mojego męża. Rekolekcje pokazały mi inną stronę mojego małżeństwa, to ja byłam złą żoną, do tego stopnia, że wyrzuciłam męża z domu. A teraz proszę o modlitwę o nawrócenie dla męża, ale też o odwagę, żeby mógł wrócić do nas i żeby się nie bał – mówiła do uczestników rekolekcji Aneta.
Wiele osób przyjechało pomimo zamkniętej listy i udało im się dołączyć do rekolekcji prowadzonych przez charyzmatyka z Afryki w ostatniej chwili.
O. John Baptist Bashobora jest znanym w świecie rekolekcjonistą, prowadzi charyzmatyczne spotkania modlitewne. Urodził się 5 grudnia 1946 roku w Ugandzie. Święcenia kapłańskie przyjął w 1972 r., po czym został wysłany na studia do Rzymu, gdzie uzyskał doktorat z teologii duchowości oraz magisterium z psychologii. W Rzymie również przyłączył się do wspólnoty odnowy charyzmatycznej. Aktualnie jest diecezjalnym koordynatorem Katolickiej Odnowy Charyzmatycznej w archidiecezji Mbarara w Ugandzie oraz członkiem Narodowego Stowarzyszenia Modlitwy Wstawienniczej. O. Bashobora jest znany w całym kraju jako ewangelizator, a także jako osoba, która troszczy się szczególnie o ubogich, sieroty i chorych.
W programie charyzmatycznych rekolekcji centralnym punktem była Msza św. Były także adoracja Najświętszego Sakramentu, konferencje, modlitwy wstawiennicze. – Najpierw wiara, potem nadzieja. Modlę się, wierzę i mam nadzieję – tłumaczył rekolekcjonista z Ugandy. O. Bashobora zwrócił uwagę na pewne trudności w rozumieniu cierpienia – gdy ktoś tłumaczy, że cierpi za swoje dzieci, o łaskę nawrócenia. – Kiedy mówimy, że cierpmy za rodzinę, za bliskich, to powinniśmy uświadomić sobie, że przecież Jezus już tego dokonał, to On cierpiał za wszystkich! Musimy zrozumieć, że to nie my jesteśmy zbawicielami, tylko Jezus jest Zbawicielem. Prośmy Jezusa o uzdrowienie, prośmy o łaskę, żeby wytrzymać cierpienie, ale nie mówmy nigdy: "Będę cierpieć, żeby moja rodzina była uzdrowiona". Nie, przyprowadzajmy po prostu ludzi do Jezusa – mówił o. John.
Rekolekcje zakończyły świadectwa i Msza św. pod przewodnictwem bp. Tadeusza Lityńskiego z udziałem księży z Nowej Soli i sąsiednich dekanatów. 900 osób zadeklarowało, że są świadkami Jezusa i chcą się tym wspaniałym darem dzielić we wspólnocie żywego Kościoła.
– Eucharystia jest uwielbieniem, oddaniem hołdu za dary i łaski otrzymane w świętym czasie rekolekcji. Chcemy uwielbiać Boga również za to, że pośród nas jest apostoł bp Lityński. Tam, gdzie jest apostoł, tam jest Kościół. W naszym zgromadzeniu są obecni apostoł i prorok o. John Bashobora – mówił br. Grzegorz Marszałkowski, proboszcz parafii pw. św. Antoniego w Nowej Soli, organizator rekolekcji.
W licznych świadectwach mówiono o łasce zrozumienia tajemnicy Eucharystii, nauce modlitwy, darze przebaczenia, odwrócenia się od egocentryzmu, a dostrzeżeniu, że w centrum życia jest Jezus Chrystus. Wiele osób mówiło o łasce uzdrowienia. – Lekarz powinien potwierdzić, czy jesteś uzdrowiony. Dobrze, że macie wiarę w uzdrowienie, ale lekarz powinien to potwierdzić. Nadal zażywajcie swoje lekarstwa, po miesiącu pójdźcie na konsultację do lekarza – tłumaczył o. John Bashobora.