Prezydent elekt Andrzej Duda wraz z małżonką Agatą przybyli w czwartek przed godz. 10 do Sejmu. Andrzej Duda złożył przysięgę przed Zgromadzeniem Narodowym, formalnie obejmując tym samym urząd prezydenta RP.
Prezydenta elekta i jego małżonkę powitali marszałkowie Sejmu i Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska i Bogdan Borusewicz.
Andrzej i Agata Dudowie zajęli miejsca przewidziane dla prezydenta przy stole prezydialnym na sali plenarnej Sejmu. W tym miejscu prezydent elekt złożył przysięgę prezydencką.
Rotę przysięgi odczytała marszałek Sejmu: "Obejmując z woli Narodu urząd Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, uroczyście przysięgam, że dochowam wierności postanowieniom Konstytucji, będę strzegł niezłomnie godności Narodu, niepodległości i bezpieczeństwa Państwa, a dobro Ojczyzny oraz pomyślność obywateli będą dla mnie zawsze najwyższym nakazem". Przysięgę zakończył słowami: "Tak mi dopomóż Bóg".
Następnie prezydent Andrzej Duda wygłosił orędzie.
Jestem człowiekiem niezłomnym i jestem człowiekiem wiary - mówił w orędziu Andrzej Duda. Powiedział w orędziu po złożeniu przysięgi, że wierzy w to, że uda mu się dotrzymać obietnic, które składał. Powtórzył, że złoży projekty o podwyższeniu kwoty wolnej od podatku i wieku emerytalnym.
Prosił, by Polacy budowali wspólnotę i wzajemny szacunek. Tylko we wspólnocie będziemy mogli naprawić Polskę.
W swoim wystąpieniu także odniósł się do problemów służby zdrowia i ubogich, którzy są w najgorszej sytuacji - przede wszystkim dzieci, które "nie dojadają", zwłaszcza na obszarach wiejskich.
Stwierdził, że polityka zagraniczna nie potrzebuje dziś rewolucji, ale korekty. "Powinniśmy dbać o spójność Unii Europejskiej tak, by nasze interesy też były uwzględniane" - powiedział. Dodał, że podstawową gwarancją bezpieczeństwa Polski jest budowa silnej armii. To jest przede wszystkim zadanie prezydenta, który pełni funkcję zwierzchnika sił zbrojnych - przypomniał.
"Potrzebujemy większych gwarancji ze strony NATO" - zauważył. Dodał, że już podjął w tej sprawie pewne kroki, spotykając się z przywódcami NATO. Konkretnych decyzji w sprawie zwiększenia obecności NATO w Polsce można się spodziewać już w czasie szczytu NATO w 2016 roku, który odbędzie się w Warszawie.
Zwrócił uwagę, że polityka zagraniczna to też troska o Polonię. Duda powiedział, że w kancelarii prezydenta powstanie biuro ds. Polonii, które ma dbać o zacieśnianie łączności rodaków za granicą z krajem.
Odniósł się też do problemów ludzi, którzy dziś z Polski wyjeżdżają w poszukiwaniu pracy i lepszego życia. By ich zatrzymać Duda proponuje zatroszczenie się o małą i średnią przedsiębiorczość, która powinna tworzyć nowe miejsca pracy. Zdaniem Dudy trzeba zadbać, by przedsiębiorcy czuli wsparcie państwa, a nie mieli poczucie, że "rzuca im się kłody pod nogi".
Niezależnie od troski o to, by Polacy wracali, trzeba też zadbać o tych, którzy wyjechali, a chcieliby utrzymywać łączność z krajem poprzez naukę polskiego języka i polskiej historii. Zadeklarował też, że w jego osobie polska kultura będzie miała patrona.
Przywołał słowa JP2, który mówił: "wymagajcie od siebie, choćby inni od was nie wymagali". Dziś Polacy wymagają - zaznaczył Duda i poprosił o wsparcie wszystkich sił politycznych, by tym wymaganiom sprostać.
Złożył także kwiaty i pomodlił się przed tablicami upamiętniającymi byłego marszałka Sejmu Macieja Płażyńskiego i parlamentarzystów, którzy zginęli w katastrofie smoleńskiej 10 kwietnia 2010 roku. Złoży również kwiaty przed tablicą upamiętniającą posłów II RP, którzy zginęli w czasie II wojny światowej.
Prezydent spotkał się również z Konwentami Seniorów Sejmu i Senatu oraz przeszedł do gabinetu prezydenta w korytarzu marszałkowskim w Sejmie.