Na Stadionie Śląskim rozpoczął się montaż pokrycia zadaszenia. Dzięki zainstalowanym na budowie dwom kamerom można oglądać przebieg prac w internecie. Co kilka minut są aktualizowane zdjęcia z placu budowy. Trafiają na jedną z zakładek strony slaskie.pl.
To była jedna z najtrudniejszych czynności budowlanych w procesie modernizacji stadionu. Dzień za dniem, centymetr po centymetrze, na wysokość korony obiektu była wciągana wielka pajęczyna lin.
Obecnie rozpoczął się montaż pokrycia zadaszenia. Na konstrukcji linowej montowane są elementy stalowe. To na nich spocznie poliwęglanowy dach przykrywający trybuny. Będzie ważył ponad 830 ton. Powierzchnia dachu będzie wynosiła ok. 43 tys. mkw. Montaż pokrycia, zgodnie z harmonogramem, powinien potrwać około trzech miesięcy.
Prace związane z zadaszeniem zakończą się jesienią. Ostatnim etapem będzie montaż specjalnego systemu monitoringu sygnalizującego potrzebę odśnieżania dachu.
Stadion Śląski ma być oddany do użytku pod koniec 2016 roku. Jego modernizacja trwa od 1994 roku. Największą awarię budowlańcy zaliczyli w 2011 roku, gdy w trakcie podnoszenia konstrukcji zadaszenia zaczęły pękać słynne „krokodyle”, czyli elementy spajające liny. Po analizach ekspertów NIK okazało się, że klamry nie spełniały odpowiednich parametrów materiałowych, były źle zmontowane, a projekt zadaszenia zawierał istotne błędy.