Śląsk Wrocław - Nk Celje 3:1. Dobry mecz Kiełba.
W pierwszym, wyjazdowym meczu wrocławianie odnieśli skromne zwycięstwo. Jedyną bramkę zdobył Rober Pich. Przed rewanżem trener WKS-u Tadeusz Pawłowski zaznaczył, że spodziewa się ciężkiej walki przez 90 minut.
Opiekun rywali, Simon Rožman zapowiadał natomiast, że jego drużyna przyjechała do stolicy Dolnego Śląska po zwycięstwo.
Od pierwszych minut zaatakowali zawodnicy z Wrocławia. Z optycznej przewagi nic jednak nie wynikło. Na domiar złego już w 10. minucie boisko z powodu kontuzji musiał opuścić Flavio. W jego miejsce wszedł Krzysztof Ostrowski.
Po 15 minutach Śląsk oddał inicjatywę i cofnął się do obrony. Okazje mieli zawodnicy zarówno jednej jak i drugiej drużyny. Brakowało dokładności przy ostatnim podaniu, bądź celności. Pod koniec pierwszej połowy mecz się wyrównał, ale do jej zakończenia wynik się nie zmienił, choć w doliczonym czasie gry doskonałą okazję mieli przyjezdni za sprawą Tadeja Vidmajera.
Kilka chwil po gwizdku rozpoczynającym drugą połowę bramkę dla gospodarzy zdobył Krzysztof Ostrowski (47. minuta), a dziesięć minut po nim do siatki rywali trafił Jacek Kiełb, podwyższając prowadzenie Śląska na 2:0.
W 80 min rozmiary porażki zmniejszył Ivan Firer. Jego pierwszy strzał obronił Pawełek, ale przy dobitce bramkarz wrocławskiej drużyny nie miał najmniejszych szans. To nie był koniec emocji. W 90. minucie wynik ustalił grający dobre dziś zawody Jacek Kiełb wykorzystując sytuację sam na sam.
Wynik 3:1 oznacza, że Śląsk Wrocław zagra w kolejne rundzie eliminacji Ligi Europejskiej. Już najbliższy czwartek, 16 lipca, podopieczni T. Pawłowskiego zmierzą się we Wrocławiu ze zdobywcą Pucharu Szwecji, drużyną IFK Göteborg. Początek spotkania o 20.30.