Wielka i żywa kurpiowska tradycja oraz potężny kościół, szczelnie wypełniony wiernymi, powitały obraz Matki Bożej Częstochowskiej.
Pniewo jest szczególne na mapie diecezji: nie tylko dlatego, że są to wschodnie kresy diecezji płockiej i piękny, monumentalny kościół - jak katedra, ale dlatego, że odznaczało się zawsze żywą wiarą i pobożnością, licznymi powołaniami kapłańskimi i zakonnymi. I to właśnie się potwierdziło w dniu nawiedzenia parafii Świętych Apostołów św. Piotra i Pawła przez jasnogórski obraz nawiedzenia.
W długiej procesji niesiono sztandary i feretrony, a asysta ubrana była w charakterystyczne kurpiowskie stroje. Wizerunek Czarnej Madonny nieśli: ojcowie, matki, męskie i żeńskie Koła Żywego Różańca, nauczyciele, chórzyści, młodzież męska i żeńska, ministranci i strażacy. Co charakterystyczne, w procesji wzięło udział wielu księży: pochodzących: z Pniewa, księży z dekanatu i kiedyś tu pracujących. Ale przede wszystkim był tłum wiernych, całe rodziny, różne pokolenia, które witały Maryję. - Dopiero wróciłam z pracy, ale śpieszę się na procesję, żeby choć trochę przejść tę drogę z Matką Bożą - mówiła jedna ze spotkanych młodych osób.
- Ta kurpiowska ziemia, zroszona ciężką pracą i męczeńską krwią, wydała wiele powołań i bohaterów - mówił ks. kan. Stanisław Mariański, witając obraz jasnogórski. Zwrócił uwagę, że parafia przeżywa nawiedzenie w szczególną rocznicę: od 200 lat istnieją tu Koła Żywego Różańca. Dziś jest 39 kół, w tym siedem męskich. Razem więc, codziennie, na różańcu modli się około 800 osób. Mówił również, że parafia przygotowywała się na spotkanie z Matką Bożą przez comiesięczne adoracje, postanowienia złożone w "stągwiach wiary" i maryjne rekolekcje. - Prosimy Cię, Matko, umacniaj w nas to dobro i daj nam wrażliwość serca - mówił ks. proboszcz. - Rozwijaj naszą wiarę, pobudzaj do uczynków miłości i miłosierdzia, ochraniaj od zła, bądź w naszej codzienności, wspieraj nas w wychowaniu naszych dzieci, cierpiących pociesz, a naszą pracę błogosław - witali Maryję rodzice. - Niech Twoje oblicze zajaśnieje w naszych duszach i zbliży nas do Jezusa - mówili młodzi. - Przygarnij nas do siebie i przytul do swojego serca - jak Jezusa - prosiły dzieci.
- Przeżywacie czas łaski, bo Maryja jest pośród was. (...) Bóg dał człowiekowi matkę, aby ta pomogła mu wzrastać, a nam dziś daje Maryję - pełna łaski. Przez Nią sam Bóg przychodzi nam z pomocą i obdarza łaskami. Jemu jest bardzo miłe wstawiennictwo Maryi. Ona wszystko może otrzymać, bo nie prosi dla siebie, ale dla nas. Jej modlitwy nie mogą nie być wysłuchane. To wyjątkowy czas, bo sam Bóg przychodzi, dlatego zaczerpnijmy z tej pełni łask - mówił w homilii bp Piotr Libera. - Trwajcie na modlitwie różańcowej przy Maryi - Matce nadziei, aby zwyciężać zło i trwać przy dobru - zachęcał ksiądz biskup na zakończenie Mszy św.
W procesji z darami młodzież przyniosła płonący "kaganek wiary", członkowie Koła Biblijnego - Pismo Święte, osoba chora na wózku - krzyż, a dzieci, młodzież i dorośli - trzy stągwie wypełnione duchowymi zobowiązaniami, które mają stać się owocami nawiedzenia.
- Pamiętam pierwsze nawiedzenie w mojej rodzinnej parafii i dlatego musiałam tu dzisiaj wrócić. Przy Matce Bożej dziękuję za powołanie, tyle łask otrzymanych i modlitw wysłuchanych, pamiętam i modlę się za chorych - mówi s. Aneta Krawczyk, pasjonistka pochodząca z parafii Pniewo.