Tradycyjny już kwiatowy dywan przy ołtarzu obok klasztoru sióstr boromeuszek w Trzebnicy tym razem nawiązywał do Roku Życia Konsekrowanego.
Zanim stanął na nim Pan Jezus, niesiony przez kapłana w eucharystycznej procesji, trzebniczanie zgromadzili się na Mszy św. przy ołtarzu polowym obok bazyliki św. Jadwigi. Liturgii przewodniczył ks. Jerzy Olszówka. O niesamowitej tajemnicy, w której - dzięki Eucharystii - Bóg i ludzie stają się jednym, a człowiek przemienia się w Chrystusa, którego przyjmuje, mówił w homilii ks. Bogdan Grabowski. Przypomniał jednocześnie, że nie można zapominać także o Ciele Chrystusa, jakie tworzą inni ludzie - zwłaszcza ubodzy, szukający wsparcia. - Eucharystia jest początkiem podróży, która mnie czyni odpowiedzialnym za ciało i krew ludzi potrzebujących... Przy czym troszczyć się trzeba o całego człowieka, o jego duszę i ciało - podkreślał.
Eucharystyczna procesja wyruszyła sprzed bazyliki, przez rynek, do kościoła pw. Świętych Apostołów Piotra i Pawła. W kwiatowym dywanie przy pierwszym z czterech ołtarzy można było dostrzec m.in. białą gołębicę Ducha Świętego, unoszącą się pośród różowych piwonii, ornament zbudowany z główek róż, rododendronów i innych kwiatów, a także - tworzące frędzle "dywanu" - liście paproci i funkii. W "tkanie" barwnego kobierca, daru dla eucharystycznego Jezusa, zaangażowanych jest zawsze mnóstwo osób. Siostry boromeuszki tworzą co roku nową kompozycję, wykorzystując do przechowywania płatków chłodne wnętrza starego klasztoru, a trzebniczanie ofiarowują siostrom pachnący "budulec" ze swoich ogrodów i okolicznych łąk.