... i 1800 jogurtów. Trzy pielgrzymki: do Ołomuńca, do sanktuariów Polski i Litwy, a także - Czech i Austrii to główne nagrody w losowaniu. Każdy los wygrywał.
Już po raz szósty w parafii św. Szczepana i Matki Bożej Boguckiej odbył się festyn parafialny. - Pomysł tej imprezy narodził się spontanicznie. Chciałem, by parafianie gromadzili się nie tylko na Mszy św., ale także poza kościołem. Aby nie tylko się modlili, ale wspólnie się bawili, byli razem - mówi ks. Cezariusz Wala, wikariusz, archidiecezjalny duszpasterz ministrantów. - Inicjatywa spodobała się i od tego czasu w Boże Ciało po procesji gromadzimy się na wspólnej zabawie. Pieniądze zebrane z loterii, "koła fortuny" i innych atrakcji przeznaczone są na wyjazd wakacyjny dla dzieci.
Festyn przygotowują ministranci i ich rodzice. Wspólnie zdobywali sponsorów, pakowali nagrody. Dorośli upiekli ciasta oraz obsługiwali grill, smarowali chleb "tustym" i podawali kiszone ogórki. - Każdy z nas jest przebrany. Niektórzy sprzedają losy, inni wydają nagrody, część z nas obsługuje "koło fortuny", punkt zbierania makulatury, tor przeszkód - tłumaczy jeden z ministrantów Dominik Krupczyński.
Na estradzie wystąpiły m.in. dzieci z przedszkola sióstr św. Jadwigi i przedszkola parafialnego, Tap Dance Junior i Tap Dance Club oraz Dziewczynki Siostry Marcelinki. Dla najmłodszych zorganizowano wiele konkursów i zabaw. Trzykrotnie odbywało się losowanie nagród.
- Brałam udział w loterii. W "kole fortuny" wygrałam dwie świnki skarbonki oraz zestaw biurowy - mówi Alicja Misielak, która na festyn przybyła z koleżanką Marleną. - Byłyśmy w dmuchanym zamku. Ala oddała również makulaturę. Żałuję, że nie przyniosłam swoich starych "Gości Niedzielnych" i "Małych Gości Niedzielnych", albo gazetki parafialnej, mogłabym je wymienić na gorące napoje lub nagrody niespodzianki - dodała Marlena Stawiarska.
Podczas festynu wręczono również nagrody w konkursie fotograficznym "Matka Boża Bogucka, patronka parafii św. Szczepana w Katowicach".