Małgorzata Kidawa-Błońska wystąpiła wczoraj w INFOrozmowie, gdzie zaskakująco komentowała wyniki wyborów prezydenckich i opowiadała o planach PO przed jesiennymi wyborami.
- Dlaczego Kościół w czasie kampanii prezydenckiej odciął się od prezydenta Komorowskiego(...), bardzo głęboko wierzącego katolika i w gruncie rzeczy tak mocno poparł jego kontrkandydata i Prawo i Sprawiedliwość - pytał oczywiście obiektywny prowadzący rozmowę Jan Ordyński. Rzeczniczka rządu stwierdziła, że ta kwestia dotyczy tylko części biskupów, episkopat bowiem nie jest monolitem, natomiast biskupi w Polsce mają "pewne instrumenty", dzięki którym mogą przekazywać wiernym swoje uwagi.
Przekonywała też, że osiem milionów głosów, które zebrał Bronisław Komorowski, to wspaniały wynik. Dodała, że przegrał tylko nieznacznie. A to dobry prognostyk przed jesiennymi wyborami. Wystarczy, że PO zewrze szyki i skoncentruje się na wyborach parlamentarnych.
Zaznaczyła, że PO chce dokończyć pewne zobowiązania wobec obywateli i realizować nową wizję Polski oraz inwestować w człowieka.
Nieco więcej o tym, jak wizje, plany i inwestycje w człowieka miałyby wyglądać, opowiadała jeszcze wczoraj rano w radiu TOK FM. Tłumaczyła, że nad ustawą o in vitro prace są już praktycznie zakończone. Ubolewała jednocześnie, że PiS złożył aż 80 poprawek do ustawy, tym samym opóźniając tempo prac. A przecież Bronisław Komorowski obiecał ustawę podpisać, stąd pośpiech PO.
Przeczytaj komentarz Kogo popiera Kościół.