Na oficjalnych stronach patriarchatu Moskiewskiego opublikowane zostało pismo, jakie Patriarcha Moskwy oraz Wszechrusi wystosował do prezydenta elekta Andrzeja Dudy.
Patriarcha wyraża w nim nadzieję, że „doświadczenie życiowe i wysoki profesjonalizm" pomogą prezydentowi Polski w „nowej odpowiedzialnej posłudze". Przypomina także dobre relacje rosyjskiego Kościoła prawosławnego z Polską, a zwłaszcza z polskim prawosławiem oraz dialog z Kościołem katolickim, który w sierpniu 2012 r. zaowocował Wspólnym Przesłaniem do Narodów Rosji i Polski. Depesza gratulacyjna patriarchy Cyryla jest wydarzeniem niezwykłym, gdyż Patriarchat najczęściej nie komentuje wyników wyborów w sąsiednich państwach. Zresztą w ogóle rosyjska reakcja na sukces Andrzeja Dudy była zaskakująco pozytywna. To w polskich mediach dorabiano mu gębę rusofoba i straszona dalszym zaostrzeniem w relacjach z Rosją.
Tymczasem rosyjscy analitycy, politycy oraz media nie kryją przede wszystkim rozczarowania postawą Bronisława Komorowskiego. Koniunkturalnie, jak oceniają, z dyżurnej rusofobii chciał zrobić jeden z motywów wyborczych swej kampanii. Jego porażka jest interpretowana jako dowód na to, że tylko na niechęci do Rosji, nie da się w Polsce zbudować większego poparcia społecznego. Komentatorzy rosyjscy podkreślają, że zarówno wojna na Ukrainie, jak i kwestia śledztwa smoleńskiego obiektywnie będą wyzwaniem dla budowania pozytywnych relacji Polski z Rosją.
Andrzej Duda ma jednak szansę, według nich, porzucić dotychczasową retorykę i spróbować inaczej odnieść się do konfliktu na Wschodzie, tym bardziej, że będzie musiał stawić czoła niemieckiemu dążeniu do zdominowania Unii Europejskiej. Podkreśla się także, że kwestie polityki zagranicznej nie stały w centrum programu kandydata PiS, ale problemy wewnętrzne kraju.
To obóz rządzący w Polsce jest w opinii rosyjskich mediów postrzegany jako odpowiedzialny za pogorszenie wzajemnych relacji. Wobec PiS także formułowane są różne zastrzeżenia, sądzi się jednak, że może on prowadzić politykę bardziej racjonalną, nie wywołującą dodatkowych zadrażnień, jak np. wypowiedzi ministra Grzegorza Schetyny. Jak się wydaje, telegram gratulacyjny patriarchy Cyryla był uzgodniony z rosyjskim MSZ i może być interpretowany właśnie w kategoriach szukania przez elity Rosji neutralnych obszarów do spotkań i rozmów z polskimi przywódcami, a nie pozycjonowania Polski na pierwszej linii konfliktu Zachodu z Rosją.