Sąd Rejonowy dla Warszawy Mokotowa zarządził ogólnopolskie poszukiwanie Piotra Ikonowicza ukrywającego się przed wymiarem sprawiedliwości od czasu złożenia przez prawników Ordo Iuris, w imieniu prof. Bogdana Chazana, prywatnego aktu oskarżenia za znieważające Profesora wypowiedzi polityka.
Nazwał on ówczesnego dyrektora Szpitala Świętej Rodziny „zwyrodnialcem", „pomyleńcem", „człowiekiem bez sumienia", „złem na miarę biblijną" i „wcieleniem Szatana" oraz wzywał do pozbawienia go prawa wykonywania zawodu.
Oskarżonemu o czyn z art. 216 §2 Kodeksu Karnego Piotrowi Ikonowiczowi grozi kara grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
Wymiaru sprawiedliwości unika także Leszek Miller. Politykowi brak odwagi, by stanąć przed sądem w związku ze swymi wypowiedziami z lipca u.r. W audycji „Sygnały dnia" Pierwszego Programu PR twierdził, że „Profesor Chazan to jest religijny psychopata, który nie pozwala kobietom na badania prenatalne, zmusza kobiety, żeby rodziły dzieci, które są ciężko okaleczone i za chwilę umrą" oraz, że tacy lekarze jak Bogdan Chazan „stanowią zagrożenie dla życia kobiet, skazują je na cierpienie" i „odmawiają wykonywania obowiązków zawodowych". Polityk podważał prawo lekarzy sumienia do zajmowania stanowisk dyrektorów publicznych placówek ochrony zdrowia.
Pomimo tego, że do Sejmu RP wpłynął oficjalny wniosek oskarżyciela o uchylenie immunitetu poselskiego Leszka Millera, do dnia dzisiejszego Komisja Regulaminowa i Spraw Poselskich nie zebrała się aby go rozpoznać, choć rozpoznawała już wnioski składane w terminie znacznie późniejszym.
Proceduralna obstrukcja wymiaru sprawiedliwości spotkała się z krytyką senatora Platformy Obywatelskiej Jana Filipa Libickiego, który podczas posiedzenia Senatu 7 maja wezwał Ministra Sprawiedliwości do interwencji w tej sprawie z uwagi na ryzyko naruszenia przysługującego prof. Bogdanowi Chazanowi prawa do rozpoznania sprawy bez zbędnej zwłoki.
W tym samym dniu grupa senatorów Prawa i Sprawiedliwości wystąpiła do Prokuratora Generalnego o udzielenie wyjaśnień o okolicznościach umorzenia śledztwa, które toczyło się w sprawie prof. Bogdana Chazana.
Niepokój senatorów wzbudziło bowiem przedstawione mediom ustne wyjaśnienie decyzji prokuratora, niejednoznaczne i stawiające byłego dyrektora Szpitala Świętej Rodziny w dwuznacznym świetle, choć decyzja prokuratora o umorzeniu śledztwa oznacza, że nie dopatrzył się on w działaniach prof. Bogdana Chazana podstaw do wniesienia aktu oskarżenia.