Policjanci z Lubska zatrzymali mężczyznę, który podczas Mszy św. uszkodził drzwi kościoła, piorunochron oraz rynny, a jednemu z wiernych groził, że go zabije.
Do zdarzenia doszło w niedzielny wieczór. Wtedy w kościele była odprawiana Msza św.
- Ksiądz przerwał liturgię. Wierni sprawdzili na zewnątrz, kto zakłóca obrządek. Zdziwienie ich było duże, kiedy zobaczyli mężczyznę z siekierą. Mieszkaniec Lubska swoim zachowaniem nie tylko przeszkodził w odprawianiu obrządku religijnego, ale także uszkodził drzwi, piorunochron oraz rynny, powodując straty oszacowane na około 5 tys. zł. Dodatkowo groził pozbawieniem życia jednemu ze świadków zdarzenia - wyjaśnia mł. asp. Aneta Berestecka KPP w Żarach.
Przed przyjazdem policjantów sprawca uciekł. Funkcjonariusze szybko ustalili, że chodzi o 55-letniego mieszkańca Lubska i po kilkudziesięciu minutach zatrzymano mężczyznę.
Wczoraj, 27 kwietnia, sąd zdecydował o areszcie sprawcy na dwa miesiące.
- Za zniszczenie i uszkodzenie mienia prawo przewiduje do 5 lat pozbawienia wolności, za groźby do lat 2. Natomiast za złośliwie przeszkadzanie w publicznym odprawianiu Mszy św. grozi grzywna, ograniczenie wolności albo pozbawienie wolności do lat 2 - tłumaczy młodsza aspirant.