Przynętą w wściekliznę

Aż 213 tysięcy dawek szczepionki przeciw wściekliźnie zrzucą pomiędzy 24 kwietnia a 3 maja w lasach województwa śląskiego samoloty. Startują z katowickiego lotniska Muchowiec, a szczepionki zrzucają z wysokości około 200 metrów. Średnio na 1 km kwadratowy lasu przypada po 20 dawek szczepionki.

Dodatkowo około 350 dawek szczepionki zostanie wyłożonych ręcznie poza lasami - np. w Wojewódzkim Parku Kultury i Wypoczynku w Chorzowie, w ogródkach działkowych albo na łąkach i polach - czyli w miejscach, w których żyją lisy.

Szczepionka jest ukryta w śmierdzącej zdechłą rybą przynęcie, którą lis potrafi wyczuć z 800 metrów. Chwyta ją zębami i rozgryza ukrytą w środku kapsułkę z płynną szczepionką. Przez błony śluzowe osłabiony wirus wścieklizny wnika do organizmu lisa i uodparnia go.

Wojewódzka Inspekcja Weterynaryjna w Katowicach apeluje, żeby nie ruszać znalezionych szczepionek. Jeśli lis wyczuje na szczepionce zapach człowieka, już się do niej nie zbliży.

Sama przynęta nie jest groźna dla zdrowia człowieka. Pewnym niebezpieczeństwem może jednak być kontakt człowieka z ukrytą w przynęcie płynną szczepionką, bo zawiera ona osłabionego wirusa wścieklizny. Jeśli do tego dojdzie, trzeba niezwłocznie umyć bieżącą wodą z mydłem ręce i wszystkie inne części ciała, które zetknęły się z tym płynem. Należy też natychmiast skonsultować się z lekarzem.

Dla zwierząt domowych i gospodarskich przynęta ze szczepionką jest nieszkodliwa. Inspekcja Weterynaryjna zaleca jednak, żeby w czasie akcji i 14 dni po jej zakończeniu nie wyprowadzać ich na tereny niezabudowane.

Dzięki prowadzonej dwa razy w roku akcji wykładania szczepionek dla lisów spadła liczba zwierząt chorych na wściekliznę. W latach 2007-2010 w województwie śląskim nie odnotowano żadnego takiego przypadku. W 2011 r. był jeden taki przypadek u lisa i w 2012 r. i także jeden - u psa. W 2013 i 2014 roku w regionie nie stwierdzono żadnego przypadku wścieklizny u zwierząt.