Dlaczego na Krakowskim Przedmieściu nie może pojawić się pomnik światła?
Wrze po wczorajszym wystąpieniu Hanny Gronkiewicz-Waltz w "Faktach po Faktach". Pani prezydent tłumaczyła, że pomnik światła w hołdzie ofiarom katastrofy smoleńskiej nie może się pojawić na Krakowskim Przedmieściu, gdyż jest to przestrzeń podlegająca ochronie konserwatora. Nawet oświetlenie jest tam przez niego dokładnie opisane. Ponadto stwierdziła, że projekt pomnika światła wygląda jak ten z 1937 roku, zaprezentowany w Norymberdze podczas zjazdu NSDAP. Mówiła też, że skoro pomnik światła miałby się znajdować na chodniku, to jak chodzić po miejscu, które symbolizuje konkretnych ludzi.
Tłumaczyła, że miejsce na pomnik jest już wybrane i stanie on na przecięciu ulic Focha i Trębeckiej.
Więcej o głosowaniu rady miasta w sprawie lokalizacji pomnika:
Grzegorz Kostrzewa-Zorbas skomentował na twitterze słowa argumentację Hanny Gronkiewicz-Waltz krótko, acz dosadnie: "HGW szuka głupców". Żenada - piszą internauci. Pokazują także zdjęcia pomnika światła w hołdzie ofiarom WTC w Nowym Jorku. Zastanawiają się, dlaczego władze tego miasta nie miały podobnych obiekcji.
Pomnik światła w miejscu zamachów z 11 września Anthony Quintano / CC 2.0
Nasz komentarz: Pomnik ciemności