Biegacze, koniarze i motocykliści połączyli siły dla dzieł miłosierdzia. Czyli wsparcia organizacji pomagającym innym.
W Zabrzu odbyła się pierwsza „Sztafeta miłosierdzia”, zainicjowana przez ks. Rafała Przybyłę, wikarego parafii św. Józefa przy wsparciu Stowarzyszenia Miłośników Koni „Hubertus”, którego jest prezesem. Jej celem jest zbiórka funduszy na trzy charytatywne cele, realizowane w mieście. – Jestem bardzo zadowolony z naszej sztafety. Biegaczy zapisanych było 40, koniarzy było 17, a motocyklistów – trudno policzyć – może 30 osób, jeśli nie więcej – mówi ks. Rafał Przybyła. Sam wystąpił w mundurze III Pułku Ułanów Śląskich, których jest kapelanem oprócz tego, że pełni funkcję diecezjalnego duszpasterza miłośników koni. – Chciałbym taką imprezę organizować także w przyszłości, obojętnie gdzie będę – zapowiada.
Przy okazji sztafety można było podziwiać motocykle Klaudia Cwołek /Foto Gość Sztafeta została podzielona na trzy etapy. Rozpoczęła się przy kościele św. Józefa, obok stadionu Górnika, skąd wyruszyli biegacze, którzy przemierzyli trasę ok. 5 km do Kąpieliska Leśnego. Tam przekazali sztandar grupie na koniach, a ta z kolei w Stajni „Rancho Leśna" w Mikulczycach oddała go motocyklistom. Ci przywieźli go z powrotem do kościoła św. Józefa. Na białym tle wyrysowane były dłonie z sercem i wypisane słowa: „Boże, daj abym mógł umrzeć z rękami zniszczonymi przez miłosierdzie”.
Sztafeta to akcja charytatywna na rzecz trzech działających w mieście organizacji. Biegaczom powierzony był dziecięcy oddział hematologii i onkologii zabrzańskiej kliniki oraz wspierającej go Fundacji "Iskierka". Koniarze mieli zwracać uwagę na wartość i potrzebę hipoterapii, która organizowana jest przy stowarzyszeniu „Hubertus”. Natomiast motocyklistom polecona została idea wsparcia stowarzyszenia „Modlitwa i Czyn”, które buduje dom dla niepełnosprawnych w Biskupicach. Fundusze na ich działalność były zbierane podczas nabożeństwa ku czci Bożego Miłosierdzia, które odbyło się po przyjeździe motocyklistów. W oczekiwaniu na powrót sztafety można było napić się kawy, czynny był też mały kiermasz parafialny. A we wcześniejszych godzinach w tym samym miejscu stał ambulans do pobierania krwi.
Ks. Rafał Przybyła w mundurze III Pułku Ułanów Śląskich i Jolanta Polednik, która wzięła udział we wszystkich etapach sztafety Klaudia Cwołek /Foto Gość