Gdyby człowiek nie mógł wybierać źle, nie mógłby też wybierać dobrze.
Wśród komentarzy na temat katastrofy airbusa w Alpach francuskich pojawiały się często standardowe w takich przypadkach pojękiwania: „I gdzie był Bóg?”. Bo Bóg jest miłosierny, a to w potocznym przekonaniu oznacza, że ma zatroszczyć się o to, żeby człowiekowi było komfortowo aż do końca wybranego i zaplanowanego. Bo Bóg ma być „pro choice” (za wyborem – to hasło propagatorów aborcji), a chodzi o każdy wybór, jaki podejmuje człowiek.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.