Nie bójcie się, zwłaszcza w epoce lęku, depresji, a nawet fali samobójstw! - mówił w Wielkanoc abp Wiktor Skworc.
- W człowieku zbiegły się kosmiczne siły, by zrodzić coś tak kunsztownego - i z punktu widzenia energetycznego bilansu tak kosztownego - jak możliwość stawiania pytań - powiedział w Wielkanoc metropolita katowicki, cytując wybitnego kosmologa, ks. prof. Michała Hellera. - A może to jedna z definicji człowieka: istota stawiająca pytania - zastanawiał się z ambony w katowickiej katedrze Chrystusa Króla.
Mówił o pytaniach, jakie zadawały sobie w wielkanocny poranek kobiety, które chciały namaścić martwe ciało Jezusa. I o tych poruszających słowach, które wypowiedział do nich anioł przed pustym grobem. - Kto potrafi formułować pytania, jest równocześnie zdolny do przyjęcia odpowiedzi – zauważył.
Wiara albo... śmierć
Mówił też o spotkaniach uczniów z Jezusem Zmartwychwstałym. - Tym spotkaniami i rozmowami apostołowie zostali przekonani, że Jezus naprawdę żyje i stali się świadkami tej prawdy. Zrozumieli różnicę miedzy wskrzeszeniem a zmartwychwstaniem, które nie kończy się śmiercią. A jest życiem w odmiennej rzeczywistości, która istnieje poza uwarunkowaniami i kategoriami doczesności - stwierdził.
- Tak umocnieni musieli odpowiadać na wiele pytań i wątpliwości zgłaszanych wobec największej tajemnicy naszej wiary. I udzielali najbardziej przekonywującej odpowiedzi. Było nią męstwo ich wiary w Zmartwychwstałego; męstwo apostołów i chrześcijan, którzy doznając mocy płynącej z wyznawanej wiary, umocnieni Duchem Świętym, całym życiem świadczyli o Jezusie z Nazaretu… Ukrzyżowanym i Zmartwychwstałym. Tak było w starożytności, tak jest dzisiaj wszędzie tam, gdzie chrześcijanie stają przed wyborem: albo wiara w Zmartwychwstałego albo śmierć – powiedział.
Nie stawiaj Bogu ograniczeń
Arcybiskup katowicki podkreślał, że ku wszystkim egzystencjalnym pytaniom o życie i śmierć, o sens i cierpienie, jakie stawiają ludzie, wychodzi Kościół - tak, jak apostoł Piotr, który przyszedł do domu centuriona w Cezarei. - Wychodzi z orędziem, które zmienia wszystko: Ten, który został zabity, żyje! Zmartwychwstał! Przez Jego zmartwychwstanie Bóg odpowiedział się radykalnie po stronie życia. Z Nim możemy podążać ku temu, co w górze; ku nieogarnionym umysłem przestrzeniom Bożej miłości, ku przyszłości, którą przygotował Bóg… I nie stawiajmy Bogu ludzkich ograniczeń. Pozwólmy, aby Bóg mógł nas obdarować życiem bez końca, któremu na imię miłość i Dom Ojca - stwierdził.
Podkreślał też, że Zmartwychwstały jest jedyną, Bożą Odpowiedzią na wszystkie pytania, które może zdać człowiek - „kunsztowny owoc delikatnego zestrojenia wielu kosmicznych parametrów; nad którym Bóg się pochylił i tchnął w jego nozdrza tchnienie życia”. Mówił, że Jezus po to przyszedł, abyśmy mieli życie i mieli je w obfitości.
Zwrócił też uwagę na pierwsze ze słów anioła, które padły przy pustym grobie Jezusa: „Nie bójcie się!”. - Nie bójcie się, zwłaszcza w epoce lęku, depresji a nawet fali samobójstw, kiedy ludzkość zdaje się tańczyć na krawędzi życia i śmierci. Przy życiu nieodpowiedzialnie manipuluje, a ze śmiercią igra na nieludzkie sposoby składowane w wojskowych arsenałach – mówił metropolita katowicki. - Nie lękaj się Bracie i Siostro! W zmartwychwstaniu Bóg stanął radykalnie po stronie życia. Żyj zmartwychwstaniem Jezusa Chrystusa i głoś je całemu światu. Mów dziś i zawsze: Chrystus zmartwychwstał! Bo nadeszła godzina naszego świadectwa, świadectwa uczniów Jezusa żyjących w XXI wieku; nadszedł czas naszych odpowiedzi na pytanie świata o sens, o przyszłość, o nadzieję, o życie – powiedział abp Wiktor Skworc.