Około 2600 Saudyjczyków dołączyło od 2011 roku do ekstremistycznych grup w Syrii, z czego około 600 powróciło do kraju. W zeszłym roku aresztowano blisko 400 osób za powiązania z Państwem Islamskim
Arabia Saudyjska, kraj o restrykcyjnym prawie religijnym, podjęła stanowcze kroki przeciw terroryzmowi od czasu ataków Al-Kaidy w 2000 r., choć jeszcze do niedawna była oskarżana o wspieranie islamistycznych oddziałów w pobliskiej Syrii, oraz o przyzwolenie na finansowanie przez szejków, sunnickich grup w walkach z szyitami w Iranie.Obecnie Arabia staje wobec nowego wyzwania, jakim jest Państwo Islamskie, które po ogłoszeniu kalifatu na zajętych ziemiach Iraku i Syrii, przymierza się do zdobywania ojczyzny islamu - czytamy w reportażu BBC Saudi Arabia fights pull of Islamic State.
W zeszłym roku Rijad ogłosił wstępowanie do oddziałów IS jako przestępstwo. Ta decyzja zmobilizowała saudyjskich duchownych do potępienia organizacji, jako nie-islamskiej. Trzeba jednak zaznaczyć, że stanowisko saudyjskich duchownych wobec IS nie zmienia zasad panujących w samej Arabii, gdzie stosowane są surowe kary w oparciu o prawo islamskie, które w przypadku Państwa Islamskiego są praktykowane w sposób zbrodniczy.
Ostatnim, niedawnym przykładem karty wymierzonej w Arabii Saudyjskiej była skazanie na 1000 batów bloggera Raifa Badawi, za "obrazę islamu". Skłoniło do zachodnich komentatorów do porównania "ideologii" Arabii Saudyjskiej i Państwa Islamskiego.
W ocenie byłego szefa saudyjskiego wywiadu, księcia Turki al Faisala, to "podstawowy problem" jaki popełniają zachodnie media "mieszając jabłka z pomarańczami" - mówił w rozmowie z reporterką BBC. Dla saudyjskiego księcia bowiem Państwo Islamskie to "grupa terrorystyczna, bez legalnego systemu", natomiast "królestwo (Arabia Saudyjska) jest państwem z systemem prawnym którego ślady są starsze niż brytyjskiego prawa".
Reportaż BBC wskazuje też na problem ofiar "prania mózgów" przez Państwo Islamskie, czy przymusowych rekrutacji, jak miało miejsce w przypadku 45 letniego Manna Nassera, który został pojmany w Syrii, na terenie zdobytym przez islamistów. Jak mówi, był przymuszony pod groźbą śmierci, do wypowiedzenia posłuszeństwa saudyjskiej rodzinie królewskiej i złożenia przysięgi lojalności dżihadystom.
Obecnie osoby jak Nasser, mają szansę na rehabilitację w specjalnych centrach pomocy.
Specjaliści oceniają, ze obecnie największym zagrożeniem werbunku dla młodych, wyrastających i tak już w radykalnym środowisku Saudyjczyków jest internet. Werbunkowi sprzyja też fakt, że dwie trzecie społeczeństwa stanowią obecnie ludzie młodzi, którzy również zmagają się ze znalezieniem pracy. Dla tych szeregi dżihadystów jawią się jako alternatywa.