Zjazd Polsko-Węgierski zaczął się - na prośbę prezydenta Węgier - od Mszy świętej.
- On sam nie miał takiego szczęścia. Nie uratował siebie, ani nie został przez innych uratowany. W lipcu 1944 roku trafił w ręce gestapo, podobnie jak Józef Antall… I jeszcze raz swą postawą dowiódł, jak wielkiej miary był człowiekiem. Niemcom nie powiodła się próba wymuszenia na Sławiku obciążających Antalla zeznań. Podczas urządzonej przez gestapowców konfrontacji Sławika z Antallem, ten pierwszy wziął całą „winę” na siebie i miał okazję - jak piszą świadkowie - wypowiedzieć wówczas słowa: „Tak płaci Polska”, które przeszły do historii. To dzięki Sławikowi Antall przeżył, zaś Henryk Sławik w sierpniu 1944 roku został zamordowany w niemieckim obozie zagłady w Mauthausen. Dopiero w 1977 roku o Henryka Sławika upomniał się mocno izraelski adwokat Izaak Bretler, jeden z wychowawców sierocińca w Vácu. To on zgłosił jego założycieli i nauczycieli do honorowego tytułu: Sprawiedliwy wśród Narodów Świata - mówił metropolita katowicki.
Stwierdził też, że ten Sprawiedliwy wśród narodów świata, stał się najpierw sprawiedliwym przed Bogiem.
- Jego sprawiedliwość została poddana ekstremalnej próbie: rzeczywiście został „wypróbowany w ogniu” wojny „i okazał się sprawiedliwym”, wiernym człowiekiem. Człowiekiem głębokiego humanizmu, twardych zasad i chrześcijańskich wartości. „Jego czyny szły przed nim przed Boży tron” - powiedział abp Skworc.
Nawiązał też do odsłonięcia pomnika w Katowicach wspólnego pomnika Sławika i Antalla.
- Niech „lotne echo” życia Henryka Sławika mobilizuje nas do działania: do budowania mostów przyjaźni trwalszych niż wojna i nienawiść! Niech nas mobilizuje do wspólnego działania i modlitwy o zachowanie pokoju! - powiedział metropolita katowicki.
Cała homilię metropolity katowickiego przeczytasz TUTAJ
O bohaterze z Górnego Śląska, który podczas II wojny światowej na Węgrzech ratował żydowskie dzieci, pisaliśmy m.in: