Wybitny dyrygent otrzymał w Krakowie najwyższe odznaczenie Francji. Uhonorowano go za propagowanie muzyki francuskiej.
Order Legii Honorowej wręczył 21 lutego Antoniemu Witowi podczas koncertu w Filharmonii Krakowskiej Pierre Buhler, ambasador Francji w Warszawie. - To jeden z najwybitniejszych dyrygentów współczesnych. Cieszymy się, że swój talent wykorzystuje m.in. do propagowania klasycznej muzyki francuskiej - powiedział ambasador Buhler, wręczając insygnia krzyża kawalerskiego Legii Honorowej.
71-letni A. Wit, który jest obecnie dyrygentem honorowym Filharmonii Krakowskiej, wykonał wraz z filharmonikami dwa koncerty fortepianowe Maurice'a Ravela z koreańskim pianistą Kun-Woo Paikiem jako solistą oraz muzykę do baletu Alberta Roussela „Bachus i Ariadna”.
- Wiele zawdzięczam Francji i jej muzyce. Zetknąłem się z nią bliżej podczas studiów kompozytorskich u Nadii Boulanger w Paryżu w latach 1967 i 1968, dzięki stypendium rządu francuskiego. Ważne były też dla mnie spotkania z wybitnym kompozytorem francuskim Olivierem Messiaenem. Z Narodową Orkiestrą Polskiego Radia nagrałem m.in. jego symfonię „Turangalila”. Sądzę, że jeszcze nieraz będę miał okazję wykonywać utwory muzyki francuskiej - powiedział uhonorowany dyrygent.
Koncert i dekorację A. Wita nieprzypadkowo zorganizowano w Grodzie Kraka. - Kraków jest moim miastem rodzinnym. Tu się wychowałem, tu ukończyłem studia dyrygenckie u Henryka Czyża i prawnicze na UJ. W sali Filharmonii Krakowskiej słuchałem wielu koncertów w mistrzowskich wykonaniach. W 1964 r. sam stanąłem tutaj, jeszcze jako student, za pulpitem dyrygenckim - wspominał A. Wit.
Dyrygował wówczas koncertem organowym Tadeusza Machla, z Urszulą Bruczkowską jako solistką. Prócz niego, podczas tego studenckiego występu dyrygowali inni młodzi dyrygenci: Zdzisław Drobner, Lucjan Jaworski, Bolesław Motyka i Adam Pałka.
- Byłem na tym koncercie. Zapamiętałem dobrze młodego Antoniego Wita, bo już wówczas widać było swoisty arystokratyzm w stylu dyrygenckim, zwiastujący, że to będzie ktoś wybitny. Bardzo cenię jego działalność nagraniową z orkiestrami radiowymi i Orkiestrą Filharmonii Narodowej. Dzięki niemu mamy m.in. bardzo dobre polskie nagranie opery Belliniego „Norma” - powiedział Jacek Chodorowski, znany krakowski krytyk operowy.
Debiutujący pół wieku temu dyrygent spełnił potem wielkie oczekiwania artystyczne. Kierował m.in. Filharmonia Pomorską, Orkiestrą i Chórem Polskiego Radia w Krakowie, Narodową Orkiestrą Symfoniczną Polskiego Radia w Katowicach.
W latach 2002-2013 szefował Filharmonii Narodowej w Warszawie. Równocześnie dyrygował znanymi orkiestrami na całym świecie. Nagrał wraz z dyrygowanymi przez siebie orkiestrami 50 płyt. Pod jego batutą odbyły się m.in. prawykonania „Lacrimosy” i „Agnus Dei” Krzysztofa Pendereckiego oraz dedykowanej mu „September Symphony” Wojciecha Kilara.