W czwartek rolnicy chcą zablokować al. Ujazdowskie. Mają zamiar rozbić miasteczko namiotowe. Prezydent Warszawy apeluje, by nie utrudniali życia mieszkańcom.
NSZZ Rolników Indywidualnych "Solidarność" oraz OPZZ Rolników i Organizacji Rolniczych zorganizują w czwartek dwie manifestacje przed Kancelarią Premiera. Ich zgromadzenia zostały zgłoszone aż do 28 lutego, czyli na 10 dni. Rolnicy domagają się odszkodowań za straty spowodowane przez dziki oraz interwencji na rynkach wieprzowiny i mleka. Prezydent Warszawy ostrzegła dziś przed utrudnieniami w ruchu m.in. w al. Ujazdowskich.
- Nie chcielibyśmy, żeby warszawiacy po raz kolejny byli zakładnikami. Obrona swoich praw nie może oznaczać udręczenia dla mieszkańców - powiedziała Hanna Gronkiewicz-Waltz, apelując o rozwagę w blokowaniu ulic Warszawy.
Manifestacja rozpocznie się o godz. 10. Jej uczestnicy mają przemaszerować z Torwaru pod Sejm, a potem pod Kancelarię Premiera w al. Ujazdowskich. Rolnicy planowali rozbić "zielone miasteczko" przed KPRM, ale nie otrzymali na to zgody Zarządu Dróg Miejskich.
- Jeżeli rozbiją miasteczko wbrew przepisom prawa, prawdopodobnie spotkają się z sankcjami i ewentualną karą ze strony zarządcy drogi - zapowiedziała Ewa Gawor, dyrektor stołecznego Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego. Policja domaga się ukarania organizatorów ubiegłotygodniowej manifestacji przed Ministerstwem Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
- Zielone miasteczko - czy to się pani premier będzie podobało, czy nie - i tak powstanie. Ale żeby wyjść naprzeciw, przygotowaliśmy dziś dla pani premier konkretną propozycję podpisania porozumienia ze związkowcami - odpowiada szef OPZZ Rolników i Organizacji Rolniczych Sławomir Izdebski, dodając, że protest przed KPRM zakończy się dopiero wtedy, gdy rząd podpisze porozumienie z rolnikami, minister rolnictwa złoży rezygnację ze stanowiska albo zostanie zdymisjonowany.
Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi Marek Sawicki odpowiedział, że nie zamierza prowadzić rozmów z rolnikami na ulicy ani w namiotach. - Przedstawiciele protestujących mogą wziąć udział w pracach sześciu zespołów zajmujących się sprawami podnoszonymi przez rolników - powiedział. - Apeluję do rolników: to my jesteśmy odpowiedzialni za los i rozwój naszych gospodarstw. Nie dajmy się zwodzić pseudoorganizatorom różnego rodzaju marszów, blokad czy wystawiania namiotów na trawnikach stolicy. To w dyskusji i rozmowach możemy rozwiązać najważniejsze problemy - dodał na konferencji prasowej.