Nieco irytująca bywa ta lakoniczność Ewangelii św. Marka. Opis uzdrowienia zamknięty w trzech krótkich zdaniach. Chcielibyśmy więcej szczegółów, emocji, a dostajemy tylko samą esencję – to, co najważniejsze.
Ale może jest tak po to, byśmy łatwiej odnaleźli się sami w tej scenie ze swoją historią życia, uczuciami, przeżyciami, dramatami. Bo chodzi przecież o to, że to ja jestem trędowaty. Czyli często nie czuję się dobrze w swojej skórze. Z wielu powodów. Fobie, kompleksy, lęki, urazy, wstyd… Wszystko, co mnie odcina od innych, izoluje od wspólnoty, sprawia, że czuję się gorszy, niekochany, odrzucony, samotny. Są takie momenty, kiedy wyraźnie widzimy, że tylko Jezus może nas uratować. Pozostaje nam tylko upaść na kolana i wołać: „Jeśli chcesz, możesz mnie oczyścić”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.