Na Powązkach Wojskowych z honorami pochowano premiera Józefa Oleksego. Żegnało go kilkaset osób. Mowę pożegnalną wygłosił Aleksander Kwaśniewski.
- Byłeś dla naszego pokolenia postacią symboliczną. W tobie widać było nasze rozterki. Pokolenie urodzone po II wojnie światowej było realistami, wierzyliśmy, że trzeba w narzuconym nam systemie zmienić to, co złe. Wiedzieliśmy, że zewnętrzny kostium, w który wepchnięto Polskę, jest nie do ruszenia, ale wierzyliśmy, że trzeba ją zmieniać od środka - mówił w długiej przemowie pożegnalnej A. Kwaśniewski. Według byłego prezydenta, J. Oleksy był dla lewicy ważnym drogowskazem dzięki jego umiarowi, zdolnościom polemicznym i wiedzy. - Będzie nam brakować twoich mądrych słów i ciepłych opowieści - mówił były prezydent, wyrażając też podziw dla J. Oleksego za to, że potrafił się podnieść z największych porażek i oskarżeń o agenturalność - bez odwetu czy chęci rewanżu.
Obrzędy pogrzebowe na cmentarzu prowadził abp Sławoj Leszek Głódź. W imieniu społeczności prawosławnej J. Oleksego żegnał prawosławny arcybiskup lubelski i chełmski Abel. Na koniec uroczystości na cmentarzu córka zmarłego Julia odczytała wiersz "Po balu" Cypriana Kamila Norwida. W uroczystości wzięło udział kilkaset osób. J. Oleksy spoczął obok gen. Wojciecha Jaruzelskiego.
Były premier, były marszałek Sejmu i były szef SLD od kilku lat chorował na nowotwór. Zmarł w ubiegły piątek. W czerwcu skończyłby 69 lat.