Czy goście weselni mogą pościć, gdy pan młody jest z nimi? Mk 2, 19
Oburzeni postawą uczniów faryzeusze nie pojmowali sytuacji, ponieważ pozostali nieczuli na znaki czasu. Nie dana im była łaska widzenia i poznawania Prawdy. Ponieważ nie otwarli swoich serc i umysłów na naukę Jezusa, w ich głowach nie było miejsca na zupełnie nowy stan rzeczy, na radość obcowania z Mesjaszem. Irytowała ich zatem sytuacja, która wymykała się obowiązującym regułom, która burzyła stary ład. Oni wtedy, jak my dziś, nie lubili zmian i rewolucji. Pan Jezus jednak nie jest przewidywalny, schematyczny i wciąż jednakowy. Bo miłość nie jest taka. Miłość jest szalona, niepohamowana, zdolna do niebywałych czynów, nieograniczona żadną z reguł, jeśli jest miłością prawdziwą. Taka, o jakiej pisał św. Paweł w Liście do Koryntian. Zatem jak mieli pościć uczniowie, kiedy doświadczali jej, chłonęli, stawali się świadkami? Nie wystarczy znaleźć się we właściwym miejscu i we właściwej chwili. Trzeba jeszcze umieć odczytać swój czas, a to możliwe jest tylko dzięki otwarciu na łaskę Ducha Świętego.