Wraz z wydarzeniem Chrztu Jezusa skończył się czas "zamkniętych niebios", mówiących o oddzieleniu Boga i człowieka - powiedział Franciszek w rozważaniach przed modlitwą Anioł Pański 11 stycznia.
Nawiązując do obchodzonej w tę niedzielę uroczystości Chrztu Pańskiego, papież podkreślił znaczenie tego sakramentu w życiu człowieka, a także wezwał do pamiętania o Duchu Świętym, jak to określił, trochę "zapomnianej" Osobie Trójcy Świętej. A przecież to On daje siłę i natchnienie każdemu chrześcijaninowi - zaznaczył Ojciec Święty.Przypomniawszy okoliczności wydarzenia nad Jordanem, papież zwrócił uwagę, że w chwili, gdy Jan Chrzciciel chrzcił Pana Jezusa, otworzyło się niebo, a to oznaczało koniec rozdziału między Bogiem a człowiekiem "Grzech nas oddala od Boga i przerywa więź między niebem a ziemią, przesądzając tym samym o naszej nędzy i upadku naszego życia" - tłumaczył mówca.
Otwarte niebiosa wskazują, że Bóg dał nam łaskę, aby ziemia wydała swój owoc i w ten sposób stała się ona mieszkaniem Boga między ludźmi a każdy z nas zyskał możliwość spotkania Syna Bożego, doświadczając całej miłości i nieskończonego miłosierdzia - powiedział papież. Dodał, że możemy Go spotkać przede wszystkim w Eucharystii, ale także możemy Go rozpoznać w naszych braciach, zwłaszcza ubogich, chorych, uwięzionych, w uchodźcach - wszyscy oni są żywym Ciałem cierpiącego Chrystusa i widzialnym obrazem Boga niewidzialnego.
Ojciec Święty zachęcił słuchaczy, zgromadzonych na Placu św. Piotra w Watykanie i słuchających go za pośrednictwem mediów, aby pamiętali o dacie swego chrztu i o Duchu Świętym, który daje moc i natchnienie uczniom Chrystusa, a który jako Osoba Trójcy Świętej jest trochę zapomniany.
Pełny tekst papieskich rozważań.