W sobotę po południu w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim w Katowicach rozpoczęło się spotkanie delegacji rządowej z przedstawicielami górniczych związków zawodowych, poświęcone planowi naprawczemu dla Kompanii Węglowej (KW).
Związkowcy nie zgadzają się na likwidację czterech kopalń należących do tej spółki, co zapowiedział w środę rząd. W kopalniach przeznaczonych do likwidacji trwa protest.
W sobotę do Katowic przyjechała delegacja z udziałem pełnomocnika rządu ds. restrukturyzacji górnictwa Wojciecha Kowalczyka. Poza nim stronę rządową reprezentują: wiceminister skarbu Rafał Baniak, wiceminister pracy i polityk społecznej Jacek Męcina oraz podsekretarz stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Jakub Jaworowski, który jest szefem zespołu przygotowującego plan wsparcia rozwoju gospodarczego Śląska.
Wchodząc na salę obrad, związkowcy powtórzyli, że koniecznym warunkiem podjęcia negocjacji jest wycofanie się rządu z planu likwidacji kopalń. Jeszcze przed spotkaniem ze związkowcami rządowa delegacja rozmawiała ze śląskimi posłami i samorządowcami. Samorządowcy mają wkrótce opowiedzieć dziennikarzom o przebiegu rozmów.
Rząd zapowiedział w środę, że w ramach planu naprawczego KW zamierza zlikwidować kopalnie: "Brzeszcze" w miejscowości o tej nazwie, "Bobrek-Centrum" w Bytomiu, "Sośnica-Makoszowy" w Gliwicach i Zabrzu oraz "Pokój" w Rudzie Śląskiej. W zakładach tych protest - pod ziemią i na powierzchni - prowadzi według związkowców ok. 2 tys. pracowników.
W piątek W. Kowalczyk zwrócił się w liście do związków KW o przedstawienie ich planu racjonalnych i możliwych do wdrożenia działań, które ustabilizują sytuację w KW. Zadeklarował gotowość do spotkania w każdym uzgodnionym terminie i miejscu oraz chęć rzetelnego pochylenia się nad propozycjami związków.
Związkowcy nie przyjechali w piątek do Warszawy, gdzie zaprosił ich W. Kowalczyk. Wystosowali natomiast list do premier Ewy Kopacz, w którym zadeklarowali gotowość natychmiastowego rozpoczęcia rozmów na temat branży.
Na poniedziałek w całym regionie śląsko-dąbrowskim zaplanowano akcję protestacyjno-strajkową. Związkowcy na razie nie chcą zdradzać szczegółów. Zapowiadają jedynie eskalację protestu i nie wykluczają przyłączenia się do niego także zakładów z innych branż. "Wiele zależy od tego, w jaki sposób zakończy się dzisiejsze spotkanie" - zaznaczył tuż przed sobotnimi negocjacjami szef górniczej "Solidarności" Jarosław Grzesik.
Według przyjętego w środę przez rząd planu naprawczego dla KW, możliwości dofinansowania tej spółki wyczerpały się i bez restrukturyzacji upadnie ona w ciągu miesiąca. Wśród rozwiązań wskazano likwidację czterech kopalń KW, przeniesienie 6 tys. osób do innych zakładów i osłony dla 5,2 tys. zwalnianych - kosztem ok. 2,3 mld zł.