Młody mężczyzna groził 7 stycznia wysadzeniem się w redakcji „Gościa Niedzielnego” w Katowicach.
24-latek oświadczył policjantom, że leczył się psychiatrycznie.
Nam mężczyzna tłumaczył, że wybrał budynek mediów, ponieważ zależy mu na rozgłosie. Dodał, że nie chce jednak ofiar wśród pracujących w redakcji ludzi i naciskał, żeby przeprowadzić ewakuację budynku. Twierdził, że bombę ma w plecaku, a zdetonują ją zdalnie współpracujący z nim ludzie.
Młody mężczyzna sprawiał jednak wrażenie niezrównoważonego, więc na ewakuację się nie zdecydowaliśmy. Sprawa wyglądała na tyle mało poważnie, że z początku nie uznaliśmy jej nawet za wartą wzmianki w naszym serwisie. Ponieważ jednak koledzy z innych redakcji zainteresowali się tym tematem – zwłaszcza w kontekście rzeczywistej tragedii w redakcji w Paryżu – postanowiliśmy przedstawić przebieg wydarzeń.
Policjanci zjawili się natychmiast po naszym telefonicznym zgłoszeniu i przejęli negocjacje z mężczyzną. Zatrzymali tylko przed wejściem do budynku nowego biskupa pomocniczego archidiecezji katowickiej, Adama Wodarczyka. Chciał wejść do naszej redakcji na kolędę, zaplanowaną akurat w południe.
W plecaku policjanci bomby nie znaleźli, a kolęda odbyła się godzinę później.