Co najmniej 15 osób zginęło, a 21 zostało rannych w wybuchu bomby na przystanku autobusowym w mieście Gombe na północnym wschodzie Nigerii - poinformowały w poniedziałek służby ratunkowe. Na razie nikt nie przyznał się do zamachu.
Czerwony Krzyż, na który powołuje się agencja AFP, szacuje, że w zamachu zginęło 20 osób. Służby ratunkowe poinformowały, że rannym udzielono pomocy medycznej.
Agencje zwracają uwagę, że za zamachem najprawdopodobniej stoją islamiści z Boko Haram, którzy kilka miesięcy temu przeprowadzili podobny atak w tym samym mieście. Pod koniec października w wyniku eksplozji samochodu pułapki zginęło tam co najmniej 10 osób.
W zeszłym tygodniu islamiści uprowadzili 172 kobiety i dzieci oraz zabili 35 osób w ataku na wioskę Gumsuri na północnym wschodzie kraju.
Islamiści z Boko Haram od 2009 roku prowadzą zbrojną walkę o przekształcenie Nigerii lub przynajmniej jej części w muzułmańskie państwo wyznaniowe. W ciągu pięciu lat w wyniku rebelii w Nigerii, najludniejszym kraju Afryki, zginęły tysiące ludzi. Od początku tego roku rebelianci znacznie nasilili ataki.
Boko Haram postrzegane jest jako największe zagrożenie dla Nigerii, największej gospodarki w Afryce i najważniejszego producenta ropy na kontynencie afrykańskim.