Spłonęła znaczna część dachu i najwyższego piętra podwałbrzyskiego Zamku Książ. Kilkadziesiąt jednostek straży pożarnej ciągle walczy z żywiołem.
Pożar w Zamku Książ wybuchł przed godz. 14. Z wnętrza natychmiast ewakuowano turystów i pracowników. Na miejsce przybyło kilkadziesiąt zastępów Straży Pożarnej z całego Dolnego Śląska. Spłonęła znaczna część dachu nad głównym wejściem do zamku, tuż nad najbardziej znaną Salą Maksymiliana.
To perła na skalę Europy i świata. Znajdujące się w niej barokowe freski autorstwa Feliksa Schefflera są bezcennym skarbem. Wiele osób obawia się, że podczas akcji gaśniczej może ona zostać zniszczona. Byłoby to najgorsze, co mogłoby spotkać ten zabytek.
Ogień strawił tę część połaci, która dopiero co została odnowiona. Dwa lata temu zakończyły się też prace w pomieszczeniach nad Salą Maksymiliana. Odnowiono wtedy m.in. Salon Złoty. Eksperci oceniają, że straty mogą być wielomilionowe.
Obecnie nie ma zagrożenia dla ludzi. Na razie nie wiadomo, co było przyczyną pożaru. Warto jednak przypomnieć, że zaledwie 4 dni temu spalił się dach innego dolnośląskiego zabytku - zamku w Kliczkowie.