Brytyjski premier David Cameron zapowiedział w piątek, że zażąda od Unii Europejskiej zmiany jej traktatów założycielskich, aby Wielka Brytania mogła ograniczyć migrację z UE, obciążającą brytyjski system świadczeń socjalnych.
"W Europie toczy się debata nad tym, które dokładnie fragmenty legislacji, które fragmenty traktatu trzeba będzie zmienić, ale nie ma wątpliwości, że ten pakiet jako całość będzie wymagał jakiejś zmiany traktatu i jestem przekonany, że możemy to wynegocjować" - powiedział.
Cameron oświadczył, że imigranci z UE będą musieli opuścić Wielką Brytanię, jeśli nie znajdą pracy w ciągu sześciu miesięcy i że warunkiem otrzymywanie niektórych świadczeń przez imigrantów z UE będzie przepracowanie przez nich czterech lat.
Cameron chce też m.in., by imigranci z UE nie mogli korzystać z zasiłków na dzieci, które nie mieszkają w W. Brytanii. Domaga się też ograniczenia prawa imigrantów do sprowadzania rodzin do Zjednoczonego Królestwa, a także przyspieszenia deportacji skazanych za przestępstwa, dłuższych zakazów powrotu żebraków i oszustów wydalonych z W. Brytanii, uniemożliwienia obywatelom państw wstępujących do UE pracy w W. Brytanii, dopóki poziom gospodarczy tych państw nie zbliży się bardziej do poziomu innych państw członkowskich.
Brytyjski premier powiedział, że chce, by zaproponowany przez niego pakiet został przyjęty przez całą UE, a jeśli tak się nie stanie, będzie zabiegał o rozwiązanie mające zastosowanie tylko do Zjednoczonego Królestwa.
Cameron wezwał przywódców pozostałych państw UE do poparcia jego rozsądnych - jak ocenił - propozycji. Zarazem ostrzegł, że "nie wyklucza niczego", jeśli nie zostaną wprowadzone zmiany, które postuluje.
BBC podkreśla na swym portalu internetowym, że jest to najsilniejszy dotąd sygnał, iż Cameron mógłby poprzeć wyjście Wielkiej Brytanii z UE. W przypadku uznania brytyjskich postulatów premier zamierza lobbować za pozostaniem Zjednoczonego Królestwa w UE; referendum w tej sprawie jest planowane na 2017 r.
Rzecznik Komisji Europejskiej odniósł się do wystąpienia Camerona, mówiąc: "To są idee Zjednoczonego Królestwa i są one częścią debaty. Trzeba będzie o nich dyskutować bez dramatyzowania, powinny być omawiane spokojnie i wnikliwie".