Urzędujący prezydenci miast, burmistrze czy wójtowie muszą się mocno postarać, żeby przegrać wybory. To pewnie zmieni się dopiero, gdy rwąca rzeka z dotacjami z UE zamieni się w strumyk. Na razie w większości śląskich miast dotychczasowi włodarze albo już wygrali, albo po pierwszej turze są na prowadzeniu.
Prezentujemy największe miasta archidiecezji katowickiej, gdzie walka o prezydencki fotel nadal trwa.
W Katowicach w pierwszej turze zwyciężył obecny wiceprezydent miasta Marcin Krupa, otrzymując ponad 43 proc. głosów. Kandydat jest promowany przez Piotra Uszoka, który po 16 latach kierowania miastem nie kandydował na prezydenta w tegorocznych wyborach samorządowych. W drugiej turze Krupa powalczy z Andrzejem Sośnierzem, byłym prezesem Narodowego Funduszu Zdrowia, który startował z ramienia PiS, zdobywając ponad 22-procentowe poparcie.
Porażkę w Katowicach zaliczyła Platforma Obywatelska, w dogrywce o prezydencki stołek zabraknie jej kandydata, Arkadiusza Godlewskiego. Krupa i Sośnierz zwyciężyli także z Krystyną Doktorowicz (My z Katowic), Adamem Stachem (PSL), Markiem Szczerbowskim (SLD Lewica Razem), Aleksandrem Uszokiem (RAŚ) i Jerzym Ziętkiem (KWW Jerzego Ziętka).
Mieszkańców Żor czeka druga tura wyborów. Obecny bezpartyjny prezydent Waldemar Socha (Żorskie Porozumienie i W. Socha), który otrzymał ponad 44 proc. głosów, powalczy z Wojciechem Kałużą, członkiem PO, który do wyborów startował z ramienia KWW Żorska Samorządność. Prezydentem miasta na pewno nie zostaną: Daniel Wawrzyczek (PiS), Wojciech Maroszek (PO), Weronika Pawlicka-Jaworska (Stronnictwo Demokratyczne), Piotr Siejok (NP JKM) i Aleksander Zioło (Wolne Miasto Żory).
Dogrywka czeka też rybniczan. Adamowi Fudalemu, który od 16 lat rządzi Rybnikiem, do zwycięstwa w pierwszej turze zabrakło kilku procent. W drugiej turze zmierzy się z kandydatem PO Piotrem Kuczerą, który zebrał niespełna 30 proc. głosów. Adam Fudali startuje z lokalnego komitetu Blok Samorządowy Rybnik, ale ma w tych wyborach też poparcie PiS-u.