W Dzień Zaduszny w archikatedrze Chrystusa Króla odprawiono Mszę św. w intencji zmarłych biskupów, kapłanów oraz wszystkich zmarłych diecezjan.
Eucharystii przewodniczył abp Wiktor Skworc, kazanie wygłosił ks. Jan Smolec, kanclerz kurii metropolitarnej. Rozpoczął je słowami Marcela Gabriela, chrześcijańskiego egzystencjalisty: "Kochać kogoś to powiedzieć mu: nie umrzesz".
- Tak przede wszystkim mówi do nas Pan Bóg. Bóg, który sam jest miłością, jej źródłem, jej pełnią, On czyni naszą nieśmiertelność. On mówi: Ja sprawię, że będziesz żyć, bo jestem Miłością wszechmocną i życiodajną - powiedział.
- Jesteśmy zanurzeni w miłości Boga, w niej żyjemy. Jesteśmy przez Boga umiłowani bezgraniczną miłością. Zatem nasze życie nie może przeminąć - zapewniał.
Ks. Smolec ukazał Jezusa jako Tego, który jest życiem prowadzącym do Ojca. Wskazał na dwa znaki Jego miłości: krzyż oraz pusty grób.
Przesłanie o miłości, która daje życie, to według niego orędzie Kościoła. - Kościół jest sprawcą życia mocą Ducha Świętego, który żyje w nim i działa. Kościół nie tylko mówi ukochanym synom i córkom: "nie umrzesz", ale obdarza wielkimi łaskami. Kościół jest jak Jezus - drogą do prawdziwego życia.
Kaznodzieja przypomniał także o zmarłych duszpasterzach diecezji. - Myślimy o nich z wdzięcznością, dumą i czcią. Stawali przed trudem na naszej ziemi z pasterską miłością, ze słowami i czynami, które oznaczają to orędzie: "nie umrzesz". Głosili słowo życia z wielka mocą, nawet za cenę represji, więzienia, wygnania. Tworzyli wspólnoty miłości i życia. Dziękujemy za nich, modlimy się za nich.
Po Mszy św. abp W. Skworc razem z wszystkimi kapłanami udali się do krypty grobowej, aby pomodlić się przy grobowcach biskupów katowickich.