W niedzielę skończyła się VIII Młodzieżowa Pielgrzymka Szlakiem Orlich Gniazd.
Młodzi na Jasnej Górze, w tle pomnik św. Jana Pawła II Marlena Rolnik /Foto Gość Już o 8.45 mieliśmy Mszę w kaplicy Cudownego Obrazu. Części osób udało się stanąć pod samym obrazem Matki Bożej. Po Eucharystii była Droga Krzyżowa na wałach jasnogórskich.
Potem wszyscy śpiewaliśmy i tańczyliśmy pod pomnikiem Jana Pawła II. Otrzymaliśmy również błogosławieństwo prymicyjne od księdza Mariusza - neoprezbitera, który szedł z nami na Jasną Górę. Po dotarciu pociągiem do Katowic przeszliśmy wspólnie przed katedrę, aby zaśpiewać Apel Jasnogórski i powiedzieć sobie: "Do zobaczenia za rok!".
W tym roku pielgrzymka cieszyła się dużą popularnością, także dzięki portalowi społecznościowemu Facebook. Przemek mieszkający w Tychach zdecydował się wziąć udział we wspólnym pielgrzymowaniu, bo wielu jego znajomych, właśnie na Facebooku, zdeklarowało swój udział.
- To jedna z niewielu okazji, aby się ponownie zobaczyć. Byłem już dwukrotnie na pieszej pielgrzymce, wiec wiedziałem, czego się spodziewać - mówi. - Piesza pielgrzymka to szczególny czas, kiedy można ofiarować coś z siebie i poświęcić czas oraz energię, aby iść ponad 70 km. Do tego można to wszystko ofiarować w konkretnych intencjach. Jest to też wyjątkowe doświadczenie, ponieważ to pielgrzymka młodzieży naszej archidiecezji. Rzeczą niecodzienną jest widzieć niemalże 200 osób, które podzielają podobne wartości i ideały. Można porozmawiać o rożnych sprawach w kontekście wiary. Takie doświadczenie jest budujące i w chwilach trudnych, jako wspomnienie, dodaje sił i motywacji.
Zobacz także: