W ostatni weekend sierpnia zginęły dwie osoby - jedna spadła na Rysach, drugą zabiła kamienna lawina. Na finiszu wakacji Tatry przeżyły prawdziwe oblężenie.
Nie żyje dwóch polskich skialpinistów porwanych przez śnieżną lawinę, która zeszła w sobotę z Kopy Kondrackiej na słowacką stronę. Trzeci porwany zdołał sam wydostać się spod zwałów śniegu i w godzinach wieczornych w sobotę powiadomił słowackich ratowników górskich.
W rejonie Lodospadów Grosza w Dolinie Staroleśnej w słowackiej części Tatr lawina porwała grupę polskich wspinaczy.
15 lat temu w Tatrach zginęło ośmioro uczestników wyprawy z I LO im. L. Kruczkowskiego w Tychach. To była największa tragedia lawinowa w polskich Tatrach.
To malowidło w wybudowanym 450 lat temu drewnianym kościółku w Trybszu. Pierwszy raz uwieczniono wtedy Tatry od strony północnej.
Turysta prawdopodobnie został rozszarpany przez niedźwiedzia.
Zakończyło się tegoroczne jesienne liczenie kozic, przeprowadzane wspólnie ze Słowakami.
W sobotę 2 stycznia turysta pośliznął się i zjechał poniżej Buli pod Rysami. Mimo podjętej reanimacji, nie udało się go uratować. Od świąt Bożego Narodzenia to już 9. tragiczny wypadek w górach.
Sypie i sypie. W stolicy polskich Tatr zima na całego.
Po intensywnych opadach śniegu w Tatrach ratownicy górscy ogłosili w poniedziałek III - znaczny - stopień zagrożenia lawinowego. W górach panują trudne warunki do uprawiania turystyki. Możliwe jest samorzutne schodzenie lawin.
redakcja@radioem.pl tel. 32/ 608-80-40sekretariat@radioem.pl tel. 32/ 251 18 07