Małgosia i Rafał Gruszkowie z Pszowa poznali się na pielgrzymce. Teraz idą ze swoją córką, Zosią. Ale to nie koniec.
Choć formalnie zapisy już zostały zamknięte, to nawet jeśli w dniu wyjścia pielgrzymów ktoś stawi się w bazylice św. Antoniego w Rybniku, będzie mógł wyruszyć na pielgrzymi szlak.
Czyste wariactwo: zamiast leżeć plackiem i narzekać na odciski, w czasie postoju... tańczyli.
Ok. 3,5 tys. pielgrzymów rozpoczęło pielgrzymkę z Rybnika na Jasną Górę.
- Poza bagażem pchamy jeszcze dwa wózki. Na postojach to my nie odpoczywamy. Nasze dzieci włączają swoje "bateryjki" - mówi Joachim Wypych z Łukowa Śląskiego.
Te panie na Jasną Górę idą już 21. i 16. raz. Pielgrzymują całą rodziną, szacun!
Amadeusz ma 9 lat, idzie po raz 8. Jola i Darek poznali się w drodze - za rok się pobiorą.
Wyglądali niezwykle, kiedy wchodzili na Jasną Górę. Przede wszystkim niezwykłe były ich twarze, jakby rozjaśnione jakimś tajemniczym światłem.
Pielgrzymka to nie tylko czas wspólnej drogi i zabawy. To także możliwość podzielenia się świadectwem. O uratowanym chłopcu, który 20 minut tonął w Bałtyku, mówiła pielgrzymom Monika z Czerwionki-Leszczyn.
- Umierał niesiony modlitwą pielgrzymów - mówi ks. Marek Bernacki.
redakcja@radioem.pl tel. 32/ 608-80-40sekretariat@radioem.pl tel. 32/ 251 18 07